"Nie jesteśmy dziećmi". Protesty przeciw lockdownom w Europie

W stolicach Austrii, Holandii i Czech odbyły się w niedzielę protesty przeciw ograniczeniom praw obywatelskich wprowadzonym przez władze w związku z koronawirusem SARS-CoV-2. W Amsterdamie demonstrację rozpędziła policja.

Aktualizacja: 01.02.2021 06:10 Publikacja: 31.01.2021 22:51

Foto: AFP

W ubiegłym tygodniu holenderska policja użyła armatek wodnych, psów i policji konnej do rozpędzenia demonstracji przeciwników lockdownu w centrum Amsterdamu. Wcześniej władze kraju po raz pierwszy od II wojny światowej wprowadziły nocną godzinę policyjną. Podobny protest odbył się także 17 stycznia i również został rozpędzony.

Czytaj także:
Dworczyk: Nasze rezerwy się skończyły. Kolejne opóźnienia dostaw wpłyną na harmonogram szczepień

W niedzielę w centrum stolicy konstytucyjnej Holandii ponownie zgromadzili się przeciwnicy ograniczania praw obywatelskich i możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Policja ściągnęła na miejsce armatkę wodną oraz oddziały konne. Służby przekazały, że demonstrację rozproszono i odesłano do domów ok. 600 osób, które nie przestrzegały narzuconych przez władze zasad dystansu społecznego i łamały zakaz zgromadzeń. Zatrzymano ok. 30 osób. Nie doszło do zamieszek.

Austria: Opozycja o "koronaszaleństwie"

Protest przeciwników lockdownu odbył się także w Wiedniu. Na ulice miasta, według policji, wyszło ok. 5 tys. osób.

Od 26 grudnia w Austrii obowiązuje trzeci lockdown. Zamknięte są m.in. sklepy z towarami uznanymi przez władze za nie będącymi pierwszej potrzeby.

Opozycyjna Wolnościowa Partia Austrii uważa wprowadzane restrykcje za "koronaszaleństwo" i postuluje odmrożenie gospodarki.

Agencja Reutera pisze, iż nie jest jasne, ilu z uczestników niedzielnego protestu popiera FPÖ, a ilu opowiada się jedynie za zniesieniem restrykcji. Część uczestników niosła austriackie flagi, część transparenty z żądaniami dymisji kanclerza Sebastiana Kurza.

Policja, według której demonstracja była nielegalna, zablokowała trasę marszu i dokonała zatrzymań. Nie doszło do użycia siły.

Czechy: 'Jesteśmy ludźmi, nie wyłączycie nas"

Kilkaset ludzi zgromadził na placu Wacława w Pradze protest przeciw polityce władz w związku z epidemią.
Mówcy podważali sens zamykania gospodarki, ograniczania możliwości prowadzenia działalności społecznej oraz uprawiania sportu, występowali także przeciw obowiązkowi noszenia maseczek. Na wiecu zbierano podpisy pod petycją o dymisję rządu.

Uczestnicy mieli czeskie flagi i transparenty z hasłami mówiącymi, że nie są dziećmi oraz oskarżającymi władze o zastraszanie społeczeństwa i traktowanie ludzi jak niewolników.

Policja oceniła, że demonstracja przebiegła spokojnie i nie dokonała zatrzymań.

W ubiegłym tygodniu holenderska policja użyła armatek wodnych, psów i policji konnej do rozpędzenia demonstracji przeciwników lockdownu w centrum Amsterdamu. Wcześniej władze kraju po raz pierwszy od II wojny światowej wprowadziły nocną godzinę policyjną. Podobny protest odbył się także 17 stycznia i również został rozpędzony.

Czytaj także:
Dworczyk: Nasze rezerwy się skończyły. Kolejne opóźnienia dostaw wpłyną na harmonogram szczepień

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787