Koronawirus w Polsce: Premier Mateusz Morawiecki ogłasza nowe obostrzenia

Przedłużenie nauki zdalnej oraz objęcie nią uczniów klas 1-3, ograniczenie działalności sklepów w galeriach handlowych, zaostrzenie limitu osób mogących przebywać w mniejszych sklepach, zamknięcie placówek kultury, ograniczenie działalności hoteli - to nowe obostrzenia ogłoszone przez rząd, które od 7 do 29 listopada mają obowiązywać w Polsce w związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2. - Nasza odpowiedź na pandemię musi być zdecydowana. Bardzo potrzebne są kolejne restrykcje - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział, że jeżeli te kroki nie pomogą w zmniejszeniu liczby zakażeń, może zostać wprowadzona narodowa kwarantanna, czyli "całkowity lockdown".

Aktualizacja: 04.11.2020 16:35 Publikacja: 04.11.2020 13:37

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Poprzednie obostrzenia premier ogłosił 30 października. Poinformował wówczas, że w ciągu trzech następnych dni zamknięte będą cmentarze. Ogłosił, że pracownicy administracji publicznej, którzy mogą to robić, mają pracować zdalnie.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce - przybyło wolnych łóżek i respiratorów dla pacjentów z COVID-19

W środę rzecznik rządu Piotr Mueller potwierdził, że o godz. 14:00 szef rządu Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski zabiorą głos w sprawie epidemii koronawirusa. Spodziewane były następne restrykcje.

- Liczba zakażeń w Europie przekroczyła 10 mln - powiedział Morawiecki, odnosząc się do drugiej fali epidemii. Wspomniał o rekordowo wysokiej liczbie nowych przypadków oraz zgonów związanych z COVID-19, odnotowanych w środę w Polsce.

Premier zaznaczył, że według WHO druga fala pandemii może być jeszcze groźniejsza.

- Dzisiaj zdaje się, że listopad będzie jednym z najtrudniejszych miesięcy w czasie pandemii. Przed nami zatem arcytrudny czas. Pandemia nasila się, więc i nasza odpowiedź musi być zdecydowana. Dlatego kolejne restrykcje są bardzo potrzebne. Chronimy tym samym służbę zdrowia, chronimy też obywateli - powiedział Mateusz Morawiecki. Apelował o przestrzeganie wprowadzonych wcześniej zasad.

Szef rządu zaznaczył, że 25 tys. nowych przypadków SARS-CoV-2 w ciągu doby to zbyt dużo, by mówić "o jakiejkolwiek stabilizacji". - Dlatego restrykcje są niezbędne - stwierdził. Dodał, powołując się na analizy ekspertów z Uniwersytetu Warszawskiego, że każdego dnia wzrost liczby zakażeń na skutek protestów ulicznych "może wynosić ok. 5 tys.". - Po miesiącu możemy mieć ok. 150 tys. osób (zakażonych) więcej, niż gdyby każdy trzymał się zasad, które określamy - mówił Morawiecki.

- Rozszerzamy zasady bezpieczeństwa. Środki zapobiegawcze muszą być rozszerzone - powiedział premier. Jak poinformował, nauczanie zdalne będzie także obowiązywało uczniów klas 1-3 w szkołach podstawowych. Nauki zdalna dla uczniów powyżej klasy 4 ma obowiązywać do 29 listopada, z możliwością przedłużenia.

- Na wsparcie pracy zdalnej przez nauczycieli przeznaczamy dodatkowy bon dla nauczyciela w wysokości 500 zł na zakup akcesoriów do pracy zdalnej - powiedział szef rządu.

Dodał, że zasadnicze ograniczenia dotkną placówek kultury. - Teatry, kina, muzea, galerie - wszystkie instytucje, które świadczą usługi kulturalne będą tymczasowo zamknięte. Chcemy zmniejszyć ruch społeczny, chcemy zmniejszyć mobilność społeczną - oświadczył premier. - Zostańmy w domu - mówił.

Obiekty hotelarskie będą dostępne tylko dla gości odbywających podróże służbowe.

Zaostrzony został limit osób klientów w sklepach. W sklepach do 100 metrów kwadratowych będzie mogła przebywać jedna osoba na 10 metrów kwadratowych, w większych pozostaje limit jednej osoby na 15 metrów kwadratowych.

- Sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte, z wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek, drogerii, sklepów usługowych - oświadczył premier.

Zmiany wejdą w życie w sobotę i będą obowiązywać co najmniej do 29 listopada.

Nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Źródło grafiki: Kancelaria Premiera

Nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Źródło grafiki: Kancelaria Premiera

"Sprzęt jest"

- Jeżeli uda się ograniczyć mobilność społeczną, jeżeli dojdzie do wygaszenia protestów społecznych, to tysiące istnień ludzkich mogą zostać uratowane - stwierdził premier. Powiedział, że rezerwy sprzętu potrzebnego do walki o zdrowie i życie chorych na COVID-19 są "wciąż duże". - Mamy do wydania tysiąc respiratorów, łózek na razie jest wolnych 30 proc. - poinformował.

- Ale nie możemy czekać na to, aż tych łóżek będzie wolnych tylko 3 proc, a respiratorów tylko 2 proc. Chcemy, żeby ten bufor bezpieczeństwa był większy - oświadczył szef rządu.

- Krok za tą granicą, którą dzisiaj wyznaczamy, tylko jeden krok za hamulcem bezpieczeństwa, który dzisiaj wciskamy, jest tylko narodowa kwarantanna, czyli całkowity lockdown, całkowite zamknięcie usług, handlu, również części zakładów, po to, żeby powstrzymać najgorsze, czyli pęknięcie całości służby zdrowia - zadeklarował Mateusz Morawiecki.

Kiedy narodowa kwarantanna w Polsce?

Premier przekazał zasady, którymi ma kierować się rząd w kwestii regulowania obostrzeń.

- Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców, to włączamy ten bardzo ostry hamulec bezpieczeństwa. Jeżeli przekroczy 70-75 przypadków na 100 tys., to będziemy musieli wdrożyć zasady narodowej kwarantanny, bardzo zasadnicze zakazy przemieszczania się, poruszania się i wszelkie zakazy, które umożliwią nam realizację scenariusza i dyscyplinę tego scenariusza, który jest teraz najbardziej potrzebny - mówił Morawiecki.

Jak dodał, jeżeli będzie od 25 do 50 przypadków na 100 tys. osób, możliwy będzie powrót do zasad ze stref czerwonych; jeśli między 10 a 25 - powrotu do zasad ze stref żółtych. - I oby jak najszybciej to nastąpiło - powiedział szef rządu. - Oby jak najszybciej to nastąpiło, ale dzisiaj nie możemy tego zakładać - dodał.

Mateusz Morawiecki przywołał przykład Izraela, gdzie, jak mówił, czterotygodniowy lockdown doprowadził do gwałtownego spadku przyrostu nowych przypadków koronawirusa - o ok. 70 proc.

Premier zaapelował, by wszyscy, którzy mogą, pracowali zdalnie.

Uczestników obecnych protestów szef rządu poprosił, by protestowali w internecie, ponieważ demonstracje mogą wiązać się ze znacznym wzrostem liczby zakażeń.

Nauka zdalna, gastronomia tylko na wynos i dowóz

W październiku premier zapowiadał możliwość wprowadzania kolejnych restrykcji, jeśli sytuacja epidemiczna się nie poprawi.

W środę Ministerstwo Zdrowia informowało o rekordowo wysokim dobowym wzroście liczby nowych przypadków (24 692) oraz najwyższym dotąd wzroście liczby zgonów związanych z COVID-19 (373).

Od 24 października cała Polska stała się strefą czerwoną. W szkołach podstawowych w klasach 4-8 wprowadzono zdalny tryb nauczania. W godz. 8:00-16:00 od poniedziałku do piątku osoby do 16 roku życia mogą się przemieszczać tylko pod opieką dorosłego (nie dotyczy to drogi do i ze szkoły). Lokale gastronomiczne mogą dostarczać wyłącznie jedzenie na wynos. To obostrzenie miało obowiązywać przez dwa tygodnie z możliwością przedłużenia. Zakazane zostały zgromadzenia w miejscach publicznych powyżej 5 osób, z wyłączeniem mieszkających lub pracujących razem. Zamknięte zostały sanatoria.

Limity w kościołach, sklepach i autobusach, zamknięte baseny

Równolegle wciąż obowiązują poprzednie obostrzenia.

W placówkach handlowych o powierzchni do 100 metrów kwadratowych obowiązuje limit 5 osób na kasę, w większych - limit jednej osoby na 15 metrów kwadratowych.

Szkoły wyższe i ponadpodstawowe prowadzą nauczanie zdalnie.

W całym kraju wydarzenia sportowe są organizowane bez udziału publiczności.

W wydarzeniach kulturalnych w pomieszczeniach może brać udział nie więcej niż 25 proc. widowni.

Baseny i siłownie zostały objęte zakazem działalności.

W uroczystościach religijnych obowiązuje limit jednej osoby na siedem metrów kwadratowych.

Pojazdem komunikacji publicznej może podróżować maksymalnie tyle osób, ile wynosi 50 proc. liczby miejsc siedzących albo 30 proc. wszystkich.

Nakaz zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej obowiązuje w całym kraju.

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2

Koronawirus SARS-CoV-2, znany wcześniej jako 2019-nCoV po raz pierwszy pojawił się w Wuhan prawdopodobnie w połowie listopada 2019 roku.

Pierwszym dużym ogniskiem epidemii koronawirusa był targ z owocami morza w Wuhan, który władze zamknęły 1 stycznia w związku z rozpowszechnianiem się choroby.

Na początku stycznia władze Chin oficjalnie przyznały, że zachorowania w Chinach powoduje nowy wirus z rodziny koronawirusów - wirusów odzwierzęcych (inne znane wirusy z tej rodziny to m.in. SARS i MERS).

Istnieje hipoteza, że wirus przeniósł się ze zwierząt na człowieka w wyniku jedzenia mięsa dzikich zwierząt: nietoperzy, węży lub łuskowców.

Objawy COVID-19, choroby wywoływanej przez koronawirus to gorączka, kaszel, ból mięśni, osłabienie. W ponad 80 proc. przypadków przebieg choroby jest łagodny i przypomina przebieg grypy. WHO szacuje śmiertelność nowego koronawirusa na poziomie ok. 3,4 proc. (w przypadku grypy - 0,1 proc.).

W grupie podwyższonego ryzyka w związku z epidemią koronawirusa są osoby starsze lub cierpiące na choroby przewlekłe. Zarażenie się wirusem ma natomiast zwykle bardzo łagodny przebieg u dzieci.

Poprzednie obostrzenia premier ogłosił 30 października. Poinformował wówczas, że w ciągu trzech następnych dni zamknięte będą cmentarze. Ogłosił, że pracownicy administracji publicznej, którzy mogą to robić, mają pracować zdalnie.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce - przybyło wolnych łóżek i respiratorów dla pacjentów z COVID-19

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia