Wystawę, mimo zagrożenia koronawirusem, zorganizowała World Cat Federation, największa federacja gromadząca hodowców kotów.
Przedstawiciel organizatora, Nguyen Xuan Son, przekonywał, że wydarzenie w kraju, w którym koty nadal się jada, a bezpańskie zwierzęta traktowane są fatalnie, jest okazją do podniesienia świadomości społecznej, że koty to istoty czujące i warte miłości.
Wystawa ma też za zadanie stworzenie krajowego rynku wystawowego dla posiadaczy kotów, którzy mogliby dzięki temu nawiązywać kontakty i dzielić się doświadczeniami.
W pokazach wzięło udział około 60 kocich piękności, o wyrafinowanych imionach takich jak Wściekła Alice czy Maria Wielka.
W Wietnamie, gdzie kot uważany jest za zwierzę przynoszące pecha, zakaz ich jedzenia wprowadzono w 2028 roku, ale tradycja często okazuje się silniejsza od przepisów.