Artykuł 138 kodeksu wykroczeń pozwala na ukaranie przedsiębiorcy, który odmawia konsumentowi wykonania usługi: drukarza, który odmówił wydrukowania ulotek dla środowiska LGBT, fryzjera, który nie przyjął klienta, czy właściciela restauracji, który nie chciał obsłużyć gościa-obcokrajowca.
– Jak to jest z ochroną swobody działalności gospodarczej – pytają w interpelacji ministra sprawiedliwości posłowie i proszą o dane o wszczętych postępowaniach i wyrokach za wykroczenia przeciwko prawom konsumenta.
Taka ochrona nie wystarczy
Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, odpowiada: w latach 2007–2016 wszczęto postępowania przeciwko 3879 osobom za wykroczenia określone w rozdziale XV kodeksu wykroczeń (reguluje on sprawy od spekulacji biletami po odmowę wykonania usługi czy zawyżenie ceny za nią). Rozstrzygnięcie nastąpiło wobec 3927 osób, z czego ukarano 3708 osób, uniewinniono 119.
Adwokat Bartosz Lewandowski jest obrońcą słynnego już drukarza z Łodzi, którego sprawą zająć się może wkrótce Sąd Najwyższy, a nawet Trybunał Konstytucyjny, do którego została wysłana skarga.
– Nie mam najmniejszych wątpliwości, że nie możemy mówić o ochronie swobody działalności gospodarczej w sytuacji, kiedy utrzymujemy przepis art. 138 kodeksu wykroczeń, a w nim quasi-karną odpowiedzialność – do 5 tys. zł grzywny za odmowę wykonania jakiejś usługi. Proszę pamiętać, że przepis dotyczy wszystkich osób zajmujących się świadczeniem usług, a więc szerokiego kręgu. Nie można godzić się z tym, by każdy, kto publicznie ogłosi, że świadczy takie to a takie usługi, był zmuszony do ich świadczenia każdemu klientowi. Pod ochroną tego przepisu pozostają nie tylko konsumenci, a zatem osoby fizyczne, ale również osoby prawne, co potęguje zagrożenie dla wolności działalności gospodarczej i swobody kontraktowania.