Miała też wiele zastrzeżeń formalnych, np. brakowało danych producenta lub importera, niezbędnych ostrzeżeń czy instrukcji. W efekcie kontrolerzy zakwestionowali w 2017 r. prawie co czwartą, a w pierwszym kwartale 2018 r. – prawie co trzecią ze sprawdzonych zabawek.
Inspekcja Handlowa na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów czuwa nad tym, aby zabawki były bezpieczne. W 2017 r. skontrolowała 3157 zabawek, m.in. pluszaki, lalki, układanki, pojazdy, piłki, instrumenty muzyczne, książeczki. Kontrola odbyła się u 424 przedsiębiorców z całej Polski, którzy prowadzą małe i duże sklepy oraz hurtownie.
Kontrolerzy zakwestionowali 763 zabawki (24,2 proc.) – zarówno ze względów bezpieczeństwa, jak i z powodów formalnych. To nieznacznie lepiej niż w 2016 r., kiedy odsetek nieprawidłowości wyniósł 26,8 proc.
710 zabawek przeszło badania w laboratoriach UOKiK. W 207 z tych próbek (29,2 proc.) kontrolerzy stwierdzili wady konstrukcyjne albo mieli zastrzeżenia do wykonania lub właściwości chemicznych użytych materiałów.
"Oczko się odlepiło temu misiu"
Najczęstsze nieprawidłowości: