Górski Karabach: walki na całej linii frontu

Górski Karabach wezwał OBWE, by w końcu uznała jego państwowość. Dzięki temu ma zostać powstrzymana azerbejdżańska ofensywa.

Aktualizacja: 05.10.2020 23:00 Publikacja: 05.10.2020 18:41

Górski Karabach: walki na całej linii frontu

Foto: AFP

„W obecnych warunkach międzynarodowych uznanie Arcachu (ormiańska nazwa Górskiego Karabachu – red.) jest jedynym skutecznym mechanizmem przywrócenia pokoju i bezpieczeństwa w regionie" – stwierdza oświadczenie miejscowego MSZ.

Jednocześnie prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew za „zaostrzenie sytuacji w regionie" obarczył winą „szereg krajów, które chciały przedłużenia okupacji (Górskiego Karabachu)". Azerski przywódca nie nazwał żadnego z nich, ale można się domyślać, że uwagi kierował głównie pod adresem Rosji. Od ponownego wybuchu walk 27 września Kreml jednak demonstracyjnie unika kontaktu zarówno z Baku, jak i popierającą go Ankarą. – To zależy od grafików prac prezydentów oraz celowości rozmów – wyjaśnił szczerze rzecznik rosyjskiego prezydenta, dlaczego Putin nie podjął rozmów z Azerbejdżanem i Baku.

– Nie odczuwamy deficytu kontaktów – zapewnił jednak Dmitrij Pieskow, powołując się na rozmowy ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa z szefem dyplomacji Turcji i Azerbejdżanu. Nie wiadomo jednak, czy doprowadziły one do jakichkolwiek rezultatów.

Baku co prawda dopuszcza udział pośredników, ale domaga się od nich „bezstronności". Tymczasem do armeńskiej stolicy Erywania przybył z tajemniczym ładunkiem „rejs specjalny" z Rosji, od którego odżegnują się jednak na Kremlu.

Walki natomiast nie cichną ani na chwilę. Wojska azerskie cały czas prowadzą ostrzał sił ormiańskich na całej długości frontu. Próbują też ataków lądowych, szczególnie w południowej części Karabachu, w pobliżu granicy z Iranem. O zajęciu tam miasta Dżyrakan informował już prezydent Alijew, ale przywódca Górskiego Karabachu twierdzi, że był w nim w poniedziałek i znajduje się on pod kontrolą jego sił.

Obie armie ostrzeliwują też rakietami (a Azerowie również z dronów) swoje miasta leżące na zapleczu. Ale zaprzeczają, by same ostrzeliwały cele cywilne i publikują listy cywilnych ofiar ostrzału przeciwnika. Na stolicę Karabachu Stepanakert w poniedziałek od rana spadały azerskie pociski. Gęsta mgła wisząca nad miastem utrudniała jednak zarówno celowanie, jak i oszacowanie strat. Azerowie ostrzeliwali też Szusze.

W odpowiedzi władze Karabachu wezwały z kolei mieszkańców azerskich miast, „gdzie znajduje się infrastruktura wojskowa", do opuszczenia swoich domów „w celu uniknięcia ofiar". W poprzednich dniach Ormianie ostrzeliwali m.in. mającą 325 tys. mieszkańców Gandżę, gdzie znajduje się największe lotnisko w pobliżu linii frontu. W efekcie użycia dronów przez Azerbejdżan Armenia odwołała niedawno swego ambasadora z Tel Awiwu, oskarżając Izrael o dostarczanie Baku nowoczesnego uzbrojenia.

„W obecnych warunkach międzynarodowych uznanie Arcachu (ormiańska nazwa Górskiego Karabachu – red.) jest jedynym skutecznym mechanizmem przywrócenia pokoju i bezpieczeństwa w regionie" – stwierdza oświadczenie miejscowego MSZ.

Jednocześnie prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew za „zaostrzenie sytuacji w regionie" obarczył winą „szereg krajów, które chciały przedłużenia okupacji (Górskiego Karabachu)". Azerski przywódca nie nazwał żadnego z nich, ale można się domyślać, że uwagi kierował głównie pod adresem Rosji. Od ponownego wybuchu walk 27 września Kreml jednak demonstracyjnie unika kontaktu zarówno z Baku, jak i popierającą go Ankarą. – To zależy od grafików prac prezydentów oraz celowości rozmów – wyjaśnił szczerze rzecznik rosyjskiego prezydenta, dlaczego Putin nie podjął rozmów z Azerbejdżanem i Baku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
Strefa Gazy. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydaje Izraelowi "pilny nakaz"
Konflikty zbrojne
Po tym jak rakieta naruszyła przestrzeń Polski, na Rumunię spadł rosyjski dron?
Konflikty zbrojne
Rosja przed wiosennym poborem. Sztab Generalny "uspokaja"
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Cel? Elektrownie. Polska poderwała myśliwce
Konflikty zbrojne
Izrael zaatakował z powietrza Syrię. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych