Reuters zauważa, że jest to sygnał rosnącej presji na prezydenta Emmanuela Macrona, by ten wstrzymał eksport francuskiej broni do dwóch krajów Zatoki Perskiej, które od trzech lat są zaangażowane w wojnę domową toczącą się w Jemenie. Arabia Saudyjska i ZEA wspierają tam siły rządowe Jemenu w walce z rebelią Hutu. W ciągu trzech lat konfliktu w Jemenie zginęło ponad 10 tys. osób, a trzy miliony musiały opuścić swoje domy. Koalicja, na czele której stoi Arabia Saudyjska, jest często oskarżana o ataki na cele cywilne.
88 proc. Francuzów uważa też, że Francja powinna wstrzymać eksport broni do wszystkich krajów, w których istnieje ryzyko, że zostanie ona wykorzystana przeciwko cywilom.
- W trzecią rocznicę wojny Arabii Saudyjskiej w Jemenie jest najwyższa pora, by francuski rząd wysłuchał tego apelu - mówi Eoin Dubsky z organizacji pozarządowej SumOfUs, która zamówiła sondaż.
- Emmanuel Macron, który przedstawia siebie jako najbardziej humanitarnego prezydenta na świecie, musi przejść od słów do czynów - dodaje.
Francja jest trzecim największym eksporterem broni na świecie. Duża część eksportu trafia do Arabii Saudyjskiej i ZEA.