Handel w niedzielę. Sąsiedzi łagodniej patrzą na handel w weekendy niż my

Czy może się ziścić czarny scenariusz: bankructwa z powodu niedziel bez handlu i nowego podatku? Najmniejsi w branży ucierpią najbardziej.

Aktualizacja: 25.11.2016 09:14 Publikacja: 25.11.2016 08:56

Magdalena Frątczak, szefowa działu wynajmu powierzchni handlowych w CBRE

Magdalena Frątczak, szefowa działu wynajmu powierzchni handlowych w CBRE

Foto: materiały prasowe

"Rz": Czy nowe regulacje prawne nadal budzą duży niepokój na rynku handlowym? Chodzi o podatek od handlu detalicznego i projekt ustawy zakazującej handlu w niedzielę.

Magdalena Frątczak, szefowa działu wynajmu powierzchni handlowych w CBRE: Każdorazowe zmiany prawne czy podatkowe budzą niepokój wśród przedsiębiorców. Szczególnie, jeśli ich założenia nie są zrozumiałe dla przedsiębiorców lub wpływają na ich konkurencyjność, obroty i generowane koszty oraz zyski.

Planowane zmiany w prawie handlowym mają też szerszy, bardziej społeczny wymiar, w związku z tym budzą niepokój wśród rzeszy ludzi. Po pierwsze dlatego, że każdy z nas wchodzi w rolę konsumenta, któremu zabierana jest możliwość wyboru, a po drugie, jedną z negatywnych konsekwencji tych zmian może być np. rosnące bezrobocie prywatnych przedsiębiorców związanych z branżą handlową.

Czego obawiają się najemcy, a czego właściciele sklepów, galerii handlowych? Jakie konsekwencje mogą dla nich mieć nowe regulacje?

Bez względu na to, który z podmiotów rynku handlowego rozpatrujemy, wszyscy obawiają się  spadku zysków, które będą naturalną konsekwencją planowanych zmian. Nowe regulacje w sposób bezpośredni wpłyną na koszty związane z prowadzeniem działalności, a także na obroty generowane przez sklepy. Warto podkreślić, że zamknięcie głównych obiektów handlowych w niedzielę wpłynie na obroty wszystkich najemców.

Nie zapominajmy, że w Polsce największy udział powierzchni handlowych i gastronomicznych mają centra handlowe, a nie ulice handlowe, które dopiero zaczynają istnieć w obszarze handlowym i dobrze funkcjonują jeśli chodzi o działalność gastronomiczną.

Wszyscy najemcy budowali swoje plany biznesowe w oparciu o dane dotyczące siedmiodniowego tygodnia pracy, podpisywali umowy na lat 5 lub 10 na warunkach, które uwzględniały powyższe dane. To samo dotyczy właścicieli centrów handlowych i obiektów handlowych. Oni również zakładali spłatę swoich zobowiązań inwestycyjnych w oparciu o czynsze i obroty, które zawarte były w umowach najmu.

Polska Rada Centrów Handlowych zainicjowała ogólnopolską akcję "Tak dla otwartych niedziel". W weekend 19-20 listopada w 50 centrach handlowych zbierane były podpisy pod petycją do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, aby nie likwidować niedzielnego handlu. W ciągu dwóch dni, podpis pod petycją złożyło 75 tysięcy Polaków. Czy taka branżowa inicjatywa coś zmieni?

Niestety, nie sposób odpowiedzieć na to pytanie, ale brak takiej inicjatywy byłby zgodą na wprowadzenie zmian bez konsultacji z przedsiębiorcami i klientami obiektów handlowych. Grupą ponoszącą największe konsekwencje tych decyzji będą klienci centrów. To ich zachowania dotyczące robienia zakupów będą musiały ulec zmianie.

Jednak takie inicjatywy są bardzo ważne, ponieważ pozwalają na dostrzeżenie, które zasady są ważne dla tak zwanych uczestników rynku. Wszystkie zmiany prawne, dotyczące kwestii biznesowych, powinny być konsultowane z doradcami i podmiotami rynkowymi. I nie chodzi tu o blokowanie zmian, tylko o możliwość poznania praw, które rządzą danym sektorem i niuansów, które znane są tylko osobom posiadającym doświadczenie płynące z pracy w takim sektorze.

Doradcy pracujący na rynku inwestycyjnym nieruchomości komercyjnych twierdzą, że są duzi, międzynarodowi gracze, którzy mieli do zamknięcia transakcje na setki milionów euro, zawiesili je - zamrozili na jakiś czas -  w obawie przed zmianą prawa dotyczącego rynku handlowego. Jaki ma to wpływ na rynek?

Decyzje dotyczące wstrzymania transakcji albo ich spowolnienia spowodowane są nie tylko zmianami w polskim prawie, ale też sytuacją polityczną w Europie i na świecie.

Część z tych transakcji inwestycyjnych przesuwa się w czasie, tak aby ich uczestnicy zdążyli ponownie ocenić ryzyka związane ze zmianami na rynkach.

Gdzie w Europie wprowadzono w ostatnim czasie przepisy, podatki, które uderzyłyby w sektor handlowy?

Patrząc na Europę można zauważyć, że kraje skłaniają się do zapewniania swobody w handlu. Czasem ograniczenia w dostępności sektora handlowego wynikają np. z pory dnia, ale to kwestia dotyczącą krajów posiadających bardzo ciepły klimat.

Ostatnio zakaz handlu został wprowadzony na Węgrzech, ale właśnie został zniesiony. Również Niemcy odchodzą od tego typu rozwiązania i wydłużają godziny handlowe w weekendy. Te przykłady wskazują na to, że i konsumenci i właściciele obiektów i punktów handlowych potrzebują otwartego rynku do rozwoju i zaspokajania swoich potrzeb.

Czy rzeczywiście w Polsce może się ziścić czarny scenariusz: bankructwa z powodu niedziel bez handlu i nowego podatku?

Niestety, nie możemy wykluczyć takiego scenariusza, przemawiają za tym po prostu liczby. Proszę wziąć pod uwagę, że średnio w weekend realizowane jest ok. 30- 40 proc. obrotów najemców. Jeśli z tych procentów połowa realizowana jest w niedziele, to właśnie ta połowa to zysk najemcy, który w przypadku zamknięcia sklepu w niedziele nie będzie mógł wygenerować tego zysku, nawet z założeniem, że godziny otwarcia zostaną wydłużone w pozostałe dni.

Takie sytuacje mogą dotyczyć działalności nisko marżowych lub też partnerów franchasingowych marek handlowych - czyli drobnych przedsiębiorców.

CV:

Magdalena Frątczak - szefowa działu wynajmu powierzchni handlowych, w CBRE. Dołączyła do zespołu firmy w 2003 r. W trakcie swojej kariery była zaangażowana w komercjalizację kilkunastu centrów handlowych m.in.: Silesia City Centre, Wola Park, Galeria Mokotów, Fashion House Outlet Centres. Była również zaangażowana w tworzenie raportów rynkowych i doradztwo dla polskich i zagranicznych inwestorów, w których znajdują się: Echo Investment, Immochan, Trigranit, Hochtief , Auchan, PKP, Gemini Holdings.

"Rz": Czy nowe regulacje prawne nadal budzą duży niepokój na rynku handlowym? Chodzi o podatek od handlu detalicznego i projekt ustawy zakazującej handlu w niedzielę.

Magdalena Frątczak, szefowa działu wynajmu powierzchni handlowych w CBRE: Każdorazowe zmiany prawne czy podatkowe budzą niepokój wśród przedsiębiorców. Szczególnie, jeśli ich założenia nie są zrozumiałe dla przedsiębiorców lub wpływają na ich konkurencyjność, obroty i generowane koszty oraz zyski.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu