Wynajem małego biura. Lokale znikają z rynku błyskawicznie

Popyt jest bardzo duży. Czasem trafiają się nawet 13-metrowe lokale.

Aktualizacja: 24.03.2017 08:14 Publikacja: 24.03.2017 08:05

Niedużych lokali biurowych w blokach szukają rozpoczynające działalność spółki.

Niedużych lokali biurowych w blokach szukają rozpoczynające działalność spółki.

Foto: shutterstock

Jako klienci szukamy niedużych biur w większych miastach. Zależy nam na dobrym adresie, przyzwoitym standardzie lokalu i niewygórowanym czynszu. Nasza firma dopiero rozpoczyna działalność doradczą. Specjalizuje się w unijnych wnioskach. W grę wchodzą powierzchnie w blokach i kamienicach. Byle nie było drogo.

Wielki popyt

Na pierwszy ogień idzie Warszawa. Małego biura szukamy w jednej z większych agencji nieruchomości. – Właśnie wynajęłam 30-metrowy lokal w kamienicy biurowej na Starym Mieście. Wynajem kosztuje 1,7 tys. zł miesięcznie – opowiada pośredniczka. – Małe powierzchnie znikają z oferty błyskawicznie. Popyt jest bardzo duży wśród małych firm. Czasem trafiają się nawet 13-metrowe lokale.

W ofercie jest jeszcze 25-metrowy lokal w bloku zaadaptowanym na biurowiec przy ul. Nowogrodzkiej. Czynsz wynosi 1,8 tys. zł. W czterokondygnacyjnym budynku jest wspólna dla wszystkich najemców recepcja i całodobowa ochrona. – Na korytarzu są toalety i kuchnia. Z tych pomieszczeń mogą korzystać wszyscy najemcy – opowiada pośredniczka. Do czynszu trzeba doliczyć opłaty za media.

Do wynajęcia jest także 26-metrowe, w pełni umeblowane biuro na strzeżonym osiedlu przy ul. Włodarzewskiej na Ochocie. Lokal, w którym można prowadzić ciche usługi, dysponuje wejściem prosto z ulicy. Stawka najmu to 1,5 tys. zł miesięcznie.

– Umowy najmu są zawierane na co najmniej rok – mówi przedstawicielka agencji. – Do czynszu zawsze trzeba doliczyć opłaty eksploatacyjne.

Można negocjować

Mały lokal biurowy niełatwo znaleźć w centrum Krakowa. – Takie oferty się trafiają, ale szybko znajdują chętnych. Jakiś obrót takimi nieruchomościami jednak jest – mówi pośredniczka z jednej z krakowskich agencji. – Umowę trzeba zwykle podpisać na rok, chociaż wszystko jest kwestią negocjacji. Można lokal wynająć na czas nieokreślony z ustalonym czasem wypowiedzenia – opowiada. Do wynajęcia jest 41-metrowy, trzypokojowy w pełni umeblowany lokal przy ul. Lubicz. Za to biuro w mieszkaniu na pierwszym piętrze właściciel chce dostawać co miesiąc 2,5 tys. zł. Drogo.

– No, drogo – przyznaje pośredniczka. – Na razie nie mamy nic tańszego i mniejszego w tej lokalizacji. Lokale z najlepszym adresem kosztują 2–3 tys. zł. Chyba że rozważą państwo inną dzielnicę.

Jeszcze mniej szczęścia mieliśmy we Wrocławiu, gdzie próbowaliśmy wynająć mały, ok. 20-metrowy lokal w centrum. – Jaki mają państwo budżet? – pyta pośredniczka z lokalnego biura nieruchomości. Możemy wydać ok. 1,5 tys. zł miesięcznie. Da się za to coś wynająć? – W Rynku będzie trudno – mówi. – Tu są przeważnie większe lokale, w kamienicach, blokach z lat 60. Na najmniejsze trzeba mieć 1,8– 1,9 tys. zł samego czynszu. Do tego trzeba doliczyć media.

Pośredniczka radzi, by tańszych powierzchni szukać w innych rejonach. 1,5 tys. zł powinno wystarczyć na lokal oddalony od wrocławskiego Rynku o ok. 6 km.

Jako klienci szukamy niedużych biur w większych miastach. Zależy nam na dobrym adresie, przyzwoitym standardzie lokalu i niewygórowanym czynszu. Nasza firma dopiero rozpoczyna działalność doradczą. Specjalizuje się w unijnych wnioskach. W grę wchodzą powierzchnie w blokach i kamienicach. Byle nie było drogo.

Wielki popyt

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu