O kobietach na rynku nieruchomości mówi Marta Kulik, HR Business Partner w firmie Cresa Polska:

- Branża nieruchomości staje się coraz bardziej atrakcyjnym środowiskiem pracy dla kobiet. Mogą wykorzystać swoje zdolności organizacyjne i talent do negocjacji. Upór i pracowitość sprawiają, że doskonale radzą sobie na stanowiskach liderów. Z jednej strony są konkretne i wymagające, jasno precyzują swoje oczekiwania, ale w razie potrzeby – empatyczne, skłonne do pomocy i wspólnego szukania rozwiązań.

Tymczasem poczucie bezpieczeństwa i wsparcia w zespołach stało się niezwykle ważne, szczególnie teraz, gdy panuje pandemia. Coraz więcej kobiet na rynku nieruchomości można spotkać również na stanowiskach doradców. Nie ma w tym nic dziwnego – praca w tym zawodzie charakteryzuje się dużą dynamiką, a negocjacje bywają trudne. Tymczasem kobiety skupiają się na budowaniu relacji i długotrwałych strategiach. Są cierpliwe, potrafią czekać i ciężko pracować, po to, żeby podpisywany kontrakt był zadowalający dla obydwu stron. Kobiety to również dyrektorzy finansów w firmach deweloperskich, budowlanych i doradczych na rynku nieruchomości. Są dobrze zorganizowane, elastyczne i myślą strategicznie. Z jednej strony opierają się na liczbach, z drugiej muszą realizować długotrwałe cele organizacji i doskonale argumentować swoje decyzje przed zarządem.

Sprawdzają się również w działach wycen nieruchomości, gdzie liczą się precyzja, skrupulatność i rzeczowość. A przecież właśnie takie są kobiety. Pracodawcy, którzy doceniają rolę kobiet, niewątpliwie na tym zyskali, zwiększając swoje szanse w walce o talenty. Dbanie o równouprawnienie jest dobre dla każdej organizacji. Chcąc stworzyć przyjazne warunki do rozwoju swoim pracownikom, część firm stawia dzisiaj na work-life balance, którego bardzo naturalnym elementem jest rodzicielstwo.

Jeszcze wiele jako społeczeństwo mamy w tym temacie do zrobienia, ale optymistyczne jest, że coraz więcej pracodawców dba o to, żeby pracujący rodzice mogli z powodzeniem pogodzić pracę z opieką nad dziećmi. Urlop macierzyński nie jest traktowany jako przeszkoda, ale chwilowa przerwa w karierze, po której kobiety wracają z nową energią.