Według prognoz CBRE, parki handlowe mogą do 2030 r. mieć 28-proc. udział w całkowitych zasobach powierzchni handlowych w Polsce. Aktualnie parki zajmują łącznie 1,97 mln mkw., co stanowi 15 proc. udziału w rynku wobec 6 proc. dwie dekady temu – wciąż dominują wielkopowierzchniowe centra handlowe w największych aglomeracjach. W 2020 r. oddano 200 tys. mkw. parków, a w budowie jest 170 tys.

Parki handlowe to trzy formaty: centra convenience (do 5 tys. mkw.), parki tradycyjne (5-10 tys.) i big-boksy (ponad 10 tys. mkw.). Te ostatnie mają największy udział w sumarycznej podaży, ale to te pierwsze są najpopularniejsze – dzięki nim nieruchomości handlowe wchodzą do mniejszych miejscowości. 80 proc. parków w budowie powstaje w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców.

Bliskość, dostępność i konstrukcja (brak przestrzeni wspólnych, często bezpośrednie wejście do sklepów z parking) spowodowały, że parki lepiej zniosły pandemię niż duże galerie.

Mniejsze formaty coraz częściej trafiają na celowniki inwestorów. - W ostatnich latach obserwowaliśmy wzrost znaczenia parków handlowych jako produktu inwestycyjnego. Liczba transakcji stopniowo rosła, a niektórzy inwestorzy zaczęli się specjalizować wyłącznie w tym formacie. Pandemia Covid-19 wzmocniła pozycję parków handlowych. Zainteresowanie inwestorów tym formatem, szczególnie obiektami z operatorem spożywczym, przybrało na sile. Spodziewamy się, że trend będzie kontynuowany w kolejnych latach. Stopy kapitalizacji dla dobrze skomercjalizowanych parków handlowych wynoszą najczęściej od około 8 do nieco powyżej 9 proc. W dużych ośrodkach miejskich mogą osiągać poziom poniżej 8 proc. - skomentował Piotr Karpiński, szef działu zarządzania nieruchomościami w CBRE.