Francuska minister ds. europejskich nazwała swojego kota Brexit, bo miauczy, że chciałby wyjść, a gdy otwiera mu drzwi – nie wychodzi. W końcu jednak kot wyjdzie, by rozpocząć włóczęgę poza Unią, i jest to okazja, by przyciągnąć inwestorów, których ulubieńcem do niedawna była Wielka Brytania.
Ci szykują się do exodusu i patrzą na Polskę. Wiemy już, że Toyota uruchomi w swoich zakładach w Wałbrzychu i Jelczu produkcję napędów hybrydowych, które pierwotnie miały powstawać w brytyjskich fabrykach. To inwestycja rzędu 600 mln zł. O przeniesieniu zakładów na kontynent myślą także m.in. Ford, Nissan czy Jaguar. Honda już zapowiedziała, że w 2021 r. zamknie swoją fabrykę w Swindon. Producent odkurzaczy Dyson przeniósł siedzibę do Singapuru, a Sony i Panasonic zapowiedziały transfer europejskich siedzib do Holandii. Z kolei Microsoft nie wykluczył, że przeniesie centra danych do innych krajów europejskich. A to może być dopiero początek wielkiej wędrówki kapitału.
Czytaj także: Brexit bez umowy? Wszystko, co Polak i przedsiębiorca musi wiedzieć
Jest tajemnicą poliszynela, że kraje europejskie, także Polska, po cichu namawiają światowe koncerny, które mają dość brytyjskiej niepewności, by przeniosły na kontynent przynajmniej część operacji. Coś nam z pewnością skapnie. Centra wsparcia biznesu uruchomiły już u nas Standard Chatered czy JP Morgan, o czym triumfalnie informował premier Mateusz Morawiecki. Chodzi jednak o to, by nie były to jednorazowe strzały, ale potężny strumień inwestycji.
Jest na to szansa, tym większa, że nie chodzi tylko o brexit, ale też o zwalniającą europejską gospodarkę. W takich warunkach firmy redukują koszty i chętniej przenoszą produkcję do naszego regionu. Ale tu sami nie jesteśmy, mamy silnych rywali na południu. A inwestorzy nie kierują się sentymentami. Chętnie patrzą na takie rankingi jak Doing Business, który ocenia kraje pod kątem najbardziej przyjaznych biznesowi regulacji. Niestety, w najnowszej edycji Polska zaliczyła kolejny, trzeci już, spadek. Zajęliśmy 40. miejsce, podczas gdy przed rokiem 33., a jeszcze wcześniej – 27. Najgorzej jest w dziedzinie łatwości otwierania biznesu (128. miejsce na 190). To bardzo bolesne, bo przyciąganie nowych firm jest większym wyzwaniem niż tylko utrzymanie bądź rozwijanie działalności już obecnych.