Nasz zawodnik dojechał do mety czterdziesty piąty, ponad osiem minut za liderami, bo wiatr podzielił peleton na 176-kilometrowym, płaskim etapie. Trudne warunki atmosferyczne już na pierwszym etapie okroiły listę kandydatów do wygrania wyścigu. W głównej grupie do mety dojechało tylko dwudziestu trzech kolarzy.

Najlepszy był specjalista od wyścigów klasycznych, Holender Mathieu van der Poel. Zawodnik Alpecin-Fenix wygrał z klasycznymi sprinterami, na dalszych miejscach „kreskę” minęli Włoch Elia Viviani czy Kolumbijczyk Fernando Gaviria.

Piąty do mety dojechał Pogacar. - Zespół wykonał świetną pracę, czterech z nas było w czołowe grupie. Nie wygraliśmy etapu, ale pokazaliśmy, że jesteśmy mocni i będziemy walczyć - zapowiada Słoweniec. Peleton w poniedziałek na drugim etapie UAE Tour czeka 13-kilometrowa jazda indywidualna na czas.