Van der Poel, który specjalizuje się w wyścigach klasycznych, ale też nieźle jeździ na czas, mógł walczyć o czołowe lokaty UAE Tour. Koronawirus pokrzyżował jego plany.

Kłopoty jednego z najgroźniejszych rywali wykorzystał Słoweniec Tadej Pogacar (UAE Team Emirates). Słoweniec był czwarty na poniedziałkowym etapie jazdy indywidualnej na czas i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu. Zwycięzca Filippo Ganna (Ineos Grenadiers) dzień wcześniej został w drugiej części peletonu i stracił do najlepszych ponad osiem minut.

Rafał Majka, który debiutuje w barwach UAE Team Emirates był pięćdziesiąty czwarty. Polak więcej do powiedzenia powinien mieć we wtorek, kiedy etap do Jebel Hafeet kończy 8-kilometrowy podjazd.