26-latek jechał w ucieczce i na mecie, po wspinaczce pod Roccaraso, wygrał pojedynek z Hiszpanem Jonathanem Castroviejo (Ineos). To pierwsze portugalskie zwycięstwo na etapie włoskiego wyścigu od 1989 roku. Guerreiro był bohaterem dnia. Bohaterem tygodnia pozostał jego rodak Joao Almeida (Deceuninck-Quick Step), który utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Faworyci wyścigu do ataków przystąpili na ostatnim kilometrze. Dobrą formą zaskoczyli Tao Geoghegan Hart (Ineos) i Lucas Hamilton (Mitchelton-Scott), którzy - po wycofaniu się z Giro d’Italia Gerainta Thomasa oraz Simona Yatesa - będą najprawdopodobniej nowymi liderami swoich ekip.
Niedzielny etap sprawił, że różnice w czołówce się zmniejszyły. Majka stracił trzy sekundy do Wilco Keldermana (Team Sunweb) oraz Jakoba Fuglsanga (Astana), ale zarobił trzy nad Domenico Pozzovivo (NTT), osiem nad Vincenzo Nibalim (Trek) i Pello Bilbao (Bahrain-Merida) oraz dziewiętnaście nad Stevenem Kruiswijkiem (Jumbo-Visma).
Poniedziałek to dzień przerwy w wyścigu. Kolejny odcinek - z Lanciano do Tortoreto - poprowadzi spokojną trasą z kilkoma pagórkami. Trudności pojawią się w ostatniej części etapu, co utrudni życie sprinterom. Czołówki klasyfikacji generalnej wtorek raczej jednak nie zmieni.
WYNIKI 9. ETAPU