Wtorek miał być skromnym wstępem do walki w trzecim tygodniu wyścigu oraz szansą dla harcowników. Ucieczka uformowała się już po 22 kilometrach i rosła w oczach. Na podjeździe pod Cote de Revel - 70 km przed metą - grupa liczyła dwudziestu trzech kolarzy.

Kluczowe wydarzenia rozegrały się podczas przedostatniego podjazdu, kiedy na mocny atak Ekwadorczyka Richarda Carapaza (INEOS Grenadiers) odpowiedział tylko Kamna. Niemiec skontrował tuż przed szczytem i podczas zjazdu ugruntował przewagę. Na metę dotarł półtorej minuty przed zwycięzcą ubiegłorocznego Giro d’Italia, który na pocieszenie pojedzie w środę z czerwonym numerem startowym dla najaktywniejszego zawodnika etapu.

Faworyci pojechali na remis, choć pół kilometra przed metą ataku próbował Słoweniec Tadej Pogacar (UAE-Team Emirates). Miejsce w czołowej „dziesiątce” stracił Kolumbijczyk Nairo Quintana (Team Arkea Samsic), który nie wytrzymał tempa faworytów.

Środa może być kluczowym dniem dla losów wyścigu, bo kolarzy czeka etap zakończony 21,5-kilometrową wspinaczką pod alpejską przełęcz La Loze (2304 m n.p.m.) o średnim nachyleniu 7,8 proc. Miejsca w ucieczce na pewno poszuka ubiegłoroczny zwycięzca TdF, Kolumbijczyk Egan Bernal, który stracił szansę na wygranie klasyfikacji generalnej i we wtorek zbierał siły, dojeżdżając do mety kilkanaście minut za główną grupą.

Tour de France

16. etap:
1. L. Kamna 4:12:52
2. R. Carapaz + 1:27
3. S. Reichenbach + 1:56

132. M. Kwiatkowski + 27:27.

Klasyfikacja generalna:
1. P. Roglić 70:06:47
2. T. Pogacar + 0:40
3. R. Uran + 1:34

34.  M. Kwiatkowski 1:27:43