Tour de France: Słoweński skok na podium

Słoweniec Primoż Roglić (Team Jumbo-Visma), czyli drużynowy mistrz świata w skokach narciarskich z 2007 roku, jest blisko wygrania kolarskiego wyścigu Tour de France. Najlepszy na siedemnastym etapie był Kolumbijczyk Miguel Angel Lopez (Astana Pro Team).

Aktualizacja: 16.09.2020 18:20 Publikacja: 16.09.2020 18:16

Primoż Roglić (z lewej) oklaskiwany na podium przez prezydenta Macrona (z prawej)

Primoż Roglić (z lewej) oklaskiwany na podium przez prezydenta Macrona (z prawej)

Foto: AFP

26-latek najlepiej przetrwał morderczy, 22,5-kilometrowy podjazd pod przełęcz La Loze - jedenasty najwyższy szczyt w dziejach Wielkiej Pętli. Lopez w decydującej części etapu uciekł Rogliciowi, Słoweńcowi Tadejowi Pogacarowi (UAE-Team Emirates) i Amerykaninowi Seppowi Kussowi (Team Jumbo-Visma). Metę minął oklaskiwany przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Kolumbijczyk ma w klasyfikacji generalnej pół minuty straty do drugiego Pogacara oraz półtorej do Roglicia. Jeździ na czas słabiej niż Słoweńcy - rywalizację w tej specjalności organizatorzy zaplanowali na sobotę - więc o kolejny awans będzie mu trudno. Dwa najbliższe, pagórkowate etapy, zakończą się na zjazdach.

Roglić wykonał plan, bo obronił żółtą koszulkę lidera i powiększył przewagę nad Pogacarem. Na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej awansował Australijczyk Richie Porte. Tempo etapu było tak mordercze, że już na początku pierwszego podjazdu - pod przełęcz La Madeleine - z peletonu odpadł Kolumbijczyk Nario Quintana, w którym przed startem wyścigu widziano kandydata do podium.

Wcześniej nadzieję na etapowe zwycięstwo pielęgnowali uciekinierzy: Francuz Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick Step), Ekwadorczyk Richard Carapaz (Ineos), Hiszpan Gorka Izagirre (Astana), Irlandczyk Dan Martin (Israel Start-Up Nation) i Niemiec Lennard Kamna (Bora-Hansgrohe). Najdłużej wytrwali trzej pierwsi. Carapaza grupa liderów wyprzedziła trzy kilometry przed metą.

Przed startem etapu z rywalizacji wycofał się ubiegłoroczny zwycięzca, Kolumbijczyk Egan Bernal (Ineos Grenadiers). Dzień wcześniej 23-latek dojechał do mety w ostatniej grupie i wydawało się, że zbiera siły, aby w środę powalczyć o etapowe zwycięstwo. To był jednak dla niego koniec wyścigu.

Tour de France

17. etap:
1. M. A. Lopez 4:49:08
2. P. Roglić + 0:15
3. T. Pogacar + 0:30

Klasyfikacja generalna:
1. P. Roglić 74:56:04
2. T. Pogacar + 0:57
3. M. A. Lopez + 1:26

26-latek najlepiej przetrwał morderczy, 22,5-kilometrowy podjazd pod przełęcz La Loze - jedenasty najwyższy szczyt w dziejach Wielkiej Pętli. Lopez w decydującej części etapu uciekł Rogliciowi, Słoweńcowi Tadejowi Pogacarowi (UAE-Team Emirates) i Amerykaninowi Seppowi Kussowi (Team Jumbo-Visma). Metę minął oklaskiwany przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Kolumbijczyk ma w klasyfikacji generalnej pół minuty straty do drugiego Pogacara oraz półtorej do Roglicia. Jeździ na czas słabiej niż Słoweńcy - rywalizację w tej specjalności organizatorzy zaplanowali na sobotę - więc o kolejny awans będzie mu trudno. Dwa najbliższe, pagórkowate etapy, zakończą się na zjazdach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika