Czwarty etap prowadził przez pętle wokół Bukowiny Tatrzańskiej i liczył 152 kilometry. Podobnie jak na poprzednich etapach, tak i dziś dość szybko uformowała się ucieczka, skasowana ostatecznie przez peleton na 53 kilometry przed metą. Moment rozluźnienia rywali wykorzystał Evenpoel, który w imponującym stylu oderwał się od grupy i 50 kilometrów przed metą ruszył na solową akcję - relacjonuje Onet. Młody Belg na Ścianie Harnaś miał pół minuty przewagi nad goniącą go grupką.

Evenepoel samotnie dojechał do mety i tym samym praktycznie zapewnił sobie wygraną w całej imprezie, bo na jutrzejszym etapie z Zakopanego do Krakowa tylko kataklizm mógłby odebrać mu końcowy triumf.

Na drugim miejscu dojechał w sobotę Duńczyk Jakob Fuglsang a na trzecim Brytyjczyk Simon Yeates. Czwarty był najlepszy z Polaków Rafał Majka, który to samo miejsce zajmuje w klasyfikacji generalnej. Na siódmej pozycji dojechał Kamil Małecki.