Tour de Pologne: Kwiatkowski wygrywa po raz drugi

Michał Kwiatkowski (Team Sky) wygrał piąty etap tegorocznej edycji Tour de Pologne. Polak na mecie w Bielsku-Białej wyprzedził Dylana Teunsa (BMC Racing) i Enrico Battaglina (LottoNL-Jumbo). Wcześniej wydawało się, że spore szanse na powodzenie ma ewentualna ucieczka - relacjonuje Onet.pl.

Aktualizacja: 08.08.2018 17:11 Publikacja: 08.08.2018 17:06

Tour de Pologne: Kwiatkowski wygrywa po raz drugi

Foto: afp

Piąty etap rywalizacji był ostatnią nadzieją dla zawodników z drugiego szeregu, chcących powalczyć o etapowe zwycięstwo. Jego profil, w połączeniu z faktem, że na horyzoncie majaczyły już Tatry i dwa trudniejsze, finałowe odcinki sprawiał, iż drużyny faworytów mogły spojrzeć na akcję uciekinierów nieco bardziej przychylnym okiem i nie forsować się zbytnio przy próbie ich dogonienia. Mając na uwadze ten fakt niemal jasnym było, że okoliczności spróbuje wykorzystać mocna i liczna grupa.

Na zawiązanie się czołówki przyszło nam jednak trochę poczekać. Przez pierwsze 20 kilometrów – od startu ostrego w Sierczy aż do Myślenic wszyscy zawodnicy jechali razem. Dopiero po opuszczeniu miasta skuteczny atak przeprowadziła siódemka kolarzy w składzie: Aleksander Porsiew (Gazprom-Rusvelo), Kamil Zieliński (Reprezentacja Polski), Mathias Le Tournier (Cofidis), Jenthe Biermans (Katusha-Alpecin, lider klasyfikacji najaktywniejszych), Mickael Delage (Groupama-FDJ), Zhandos Bizhigitov (Astana) i Jan Tratnik (CCC Sprandi Polkowice, lider klasyfikacji górskiej). Jej przewaga szybko rosła i już po kolejnych 20 kilometrach wynosiła dwie i pół minuty.

Prowadzony przez Team Sky – ekipę lidera klasyfikacji generalnej, Michała Kwiatkowskiego – peleton nie pozwolił jednak ucieczce na zbyt wiele, z uwagi na fakt, że Le Tournier tracił do Polaka w "generalce" zaledwie 43 sekundy - pisze Onet.pl. Już po 78 kilometrach rywalizacji, na pierwszej premii górskiej (Hucisko, 1 km, 7,4%) zredukował jej zapas do minuty i 40 sekund. Na kolejnej, w Rychwałdzie (95 kilometrów po starcie, 1,6 km, 6,9%) stopniał o kolejne dziesięć. Na obu klasyfikowanych jako II kategorii wzniesieniach pierwszy meldował się Tratnik, z którym o punkty… nikt nie walczył. Cel siódemki był jasny – etapowe zwycięstwo.

Przed rozpoczęciem podjazdu na premię I kategorii (Przegibek, 6,5 km, 5,1%) uciekinierzy rozdzielili między sobą punkty na premii lotnej LOTTO w Międzybrodziu Balskim. Najlepszy na niej okazał się Biermans, który chwilę później odpuścił sobie dalszą ucieczkę i wrócił do peletonu, podobnie jak Porsiew i Delage. 4 kilometry przed szczytem premii górskiej zaatakował za to Zieliński, ale nie zdołał się oderwać od współtowarzyszy. W międzyczasie w peletonie doszło do groźnej kraksy, w wyniku której wycofać musiał się Ben Gastauer z AG2R La Mondiale.

Na Przegibku jako pierwszy zameldował się (co nie było niespodzianką) Tratnik. Przewaga pozostającej na czele czwórki wynosiła już tylko 55 sekund, a na zjeździe, będącym jednocześnie wjazdem do Bielska-Białej stopniała o kolejne pół minuty. Wydawało się, że Tratnikowi i spółce pozostało podziękować sobie za współpracę i pokornie wrócić do peletonu, lecz 24 kilometry przed „kreską” szarpnął Zieliński, za którym nie zdołał podążyć Biizhigitov. Dwaj pozostali uciekinierzy dołączyli do „Łydy” i na początku pierwszego z trzech okrążeń (22 km przed metą) trio miało około 20 sekund zapasu nad peletonem.

Ostatecznie, przygoda najwytrwalszych śmiałków zakończyła się 15 kilometrów przed metą. Niedługo później, tuż po rozpoczęciu drugiego z trzech finałowych okrążeń (7,2 km każde) zaatakowało czterech zawodników, ale ich akcja szybko została zneutralizowana przez drużynę Mitchelton-Scott, która przejęła rządy w peletonie. Podobny, tym razem trzyosobowy atak miał miejsce przy wjeździe na finałowe okrążenie, ale również spalił na panewce.

Losy etapu rozstrzygnęły się zatem na finałowej, liczącej 1300 metrów prostej o średnim nachyleniu 3,7%. Na poprzedzające ją rondo jako pierwsi wjechali kolarze Team Sky, a wysoko w peletonie byli między innymi Enrico Gasparotto (Bahrain-Merida) czy Matteo Trentin (Mitchelton-Scott). Ostatecznie jednak nie liczyli się oni w walce o zwycięstwo. Po genialnym, długim finiszu wygrał Michał Kwiatkowski, który zdołał odeprzeć ataki Pascala Ackermanna (Bora-Hansgrohe) i Dylana Teunsa (BMC Racing Team). Ostatecznie to Belg był drugi, a podium uzupełnił Enrico Battaglin (LottoNL-Jumbo).

W czwartek odbędzie się szósty etap, z Zakopanego do Bukowiny Tatrzańskiej (129 km).

Piąty etap rywalizacji był ostatnią nadzieją dla zawodników z drugiego szeregu, chcących powalczyć o etapowe zwycięstwo. Jego profil, w połączeniu z faktem, że na horyzoncie majaczyły już Tatry i dwa trudniejsze, finałowe odcinki sprawiał, iż drużyny faworytów mogły spojrzeć na akcję uciekinierów nieco bardziej przychylnym okiem i nie forsować się zbytnio przy próbie ich dogonienia. Mając na uwadze ten fakt niemal jasnym było, że okoliczności spróbuje wykorzystać mocna i liczna grupa.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Inne sporty
Kolejne sukcesy pilotów. Aeroklub Polski czeka na historyczny rok