Pożar wybuchł jednocześnie w trzech punktach w okolicach miejscowości Castelo Branco 200 km na północny wschód od Lizbony.

1800 walczących z ogniem strażaków wspomagało 19 samolotów gaśniczych i setki pojazdów.

Rannych zostało 20 osób, w tym 8 strażaków.

W rejonie pożarów zamknięto drogi i ewakuowano mieszkańców. Portugalskie wojsko, które także pomagało w gaszeniu, udostępniło swoje kuchnie polowe dla ludzi, którzy musieli opuścić domy.

Był to pierwszy potężny pożar w Portugalii w tym roku. Po tragicznych w skutkach pożarach w 2017 roku, gdy z powodu ognia zginęło 106 osób,  rząd tego kraju przedsięwziął działania zapobiegawcze, których efektem był brak ofiar w roku następnym.