Ulewne deszcze zaczęły się w piątek po południu. Na terenach pustynnych rzeki gwałtownie przybrały. Spowodowało to liczne osunięcia ziemi i podmycie dróg. W mediach społecznościowych Jordańczycy publikują od wczoraj film pokazujący, jak woda przecina na pół jedną z głównych dróg w kraju, a asfalt zapada się na oczach ludzi.

Jordańskie służby twierdzą, że zginęło 11 osób. Poszukiwanych jest kilkanaście dalszych, które jechały samochodami, zmytymi z dróg przez wodę. W starożytnej miejscowości Petra, odwiedzanej co roku przez tłumy, władze ewakuowały prawie cztery tysięcy turystów. Opady spowodowały też, że w położonym na południu porcie Akaba nad Morzem Czerwonym wprowadzono stan wyjątkowy. Zamknięto też szkoły i uniwersytety.