Katedra Notre Dame nie była ubezpieczona

Wstępny koszt odbudowy paryskiej katedry jest szacowany na kilka miliardów euro, czas odbudowy – na kilkadziesiąt lat. Jednak, jak ujawnił dziennik „Le Parisien”, należący do państwa zabytek nie był ubezpieczony.

Aktualizacja: 17.04.2019 12:48 Publikacja: 17.04.2019 12:42

Katedra Notre Dame nie była ubezpieczona

Foto: AFP

Na razie wygląda więc na to, że rachunek pokryją osoby prywatne. Już w poniedziałek prezydent Macron ogłosił zbiórkę środków, która ma objąć nie tylko Francję, ale także świat. W ciągu niespełna dwóch dni czołowi potentaci kraju, w tym właściciele takich firm jak Dior czy L’Oreal, złożyli deklaracje o przekazaniu łącznie miliarda euro.

Czytaj także:

Po pożarze Notre Dame: Francja musi się przebudzić

Zgodnie z ustawą z 1905 r., wszystkie kościoły zbudowane przed tą datą należą we Francji do państwa. Zwykle ubezpiecza ono należące do niego zabytki. Wieża Eiffla ma np. polisę opiewającą maksymalnie na odszkodowanie 200 mln euro. Jednak wartość Notre Dame jest niepomiernie większa.

Część kosztów mogłyby pokryć firmy zajmujące się remontem gdyby sąd uznał, że faktycznie są winne katastrofie. Ale mowa co najwyżej o kilkudziesięciu milionach euro, niewielkiej części spodziewanych kosztów.

Wykazanie winy nie będzie jednak łatwe, bo cała więźba dachowa została zupełnie zniszczona. Śledczy skłaniają się do wniosku, że ogień wybuchł u stóp iglicy katedry. Być może jego przyczyną było spięcie przy mechanizmie uruchamiającym jedną z dwóch wind budowlanych, które zostały zamontowane, aby przeprowadzić remont dachu świątyni.

Pierwszy sygnał o pojawieniu się ognia pojawił się na monitorach siedzących na poziomie ulicy strażników o 18:15 w poniedziałek. Ale system nie zadziałał: wskazał fałszywe miejsce pożaru. Dopiero po dwudziestu minutach, gdy słup ognia sięgał trzech metrów i był widoczny z ulicy, strażnicy wsiedli do windy i wjechali pod strop katedry. Wtedy było już jednak za późno: żywioł rozprzestrzeniał się z niezwykłą siłą.

Dlaczego procedury bezpieczeństwa nie przewidywały w tym miejscu na stałe obecności strażników - nie wiadomo.

Na razie wygląda więc na to, że rachunek pokryją osoby prywatne. Już w poniedziałek prezydent Macron ogłosił zbiórkę środków, która ma objąć nie tylko Francję, ale także świat. W ciągu niespełna dwóch dni czołowi potentaci kraju, w tym właściciele takich firm jak Dior czy L’Oreal, złożyli deklaracje o przekazaniu łącznie miliarda euro.

Czytaj także:

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego