Jak informuje CNN, katastrofa lotnicza miała miejsce niedaleko miasta Karadż, stolicy prowincji Alborz, około 50 km na północny zachód od irańskiej stolicy. Samolot spadł około godziny 8.30 czasu lokalnego. 

Według agencji Fars do katastrofy doszło po tym, jak samolot "pomylił lotnisko z powodu złej pogody". Irańska telewizja państwowa pokazała zdjęcia, na których widać smugę dymu unoszącą się nad miejscem katastrofy.

Na początku informowano, że na pokładzie samolotu było dziewięć osób. Teraz agencja Reutera podaje jednak, że na pokładzie znajdowało się 16 osób. Katastrofę przeżył mechanik pokładowy, który wydostał się z wraku maszyny. "Transportowy Boeing 707 lecący z Biszkeku w Kirgistanie miał awaryjne lądowanie na lotnisku Fath. Mechanik pokładowy został przewieziony do szpitala" - poinformowała w oświadczeniu armia. 

Dochodzą sprzeczne informacje na temat maszyny. Rzecznik irańskiego lotnictwa cywilnego powiedział, że należała ona do Kirgistanu. Rzeczniczka lotniska Biszkek-Manas, powiedziała natomiast, że maszyna należała do irańskich linii lotniczych Payam Air.