- To oburzające, że Holandia faktycznie zdjęła z Kijowa odpowiedzialnoźć za niezamknięcie przestrzeni powietrznej nad strefą działań bojowych na wschodzie kraju - oceniło we wtorek ministerstwo, przy okazji czwartej rocznicy tragedii.

MSZ zwróciło uwagę na fakt, że Ukraina jest członkiem Połączonego Zespołu Śledczego (JIT), wyjaśniającego katastrofę. "Na Kijów zwrócone jest ślepe oko, nie zauważające, że Ukraina nie udostępnia tak ważnych danych, jak odczyty radarów, informacje o lokalizacji i użyciu ukraińskich systemów obrony powietrznej i zapisy ukraińskiej kontroli ruchu lotniczego" - twierdzi rosyjski resort dyplomacji.

Zdaniem MSZ również sam postęp śledztwa budzi obawy ze względu na "zamknięty i stronniczy charakter, wykorzystanie niezweryfikowanych źródeł oraz współpracę z grupą Bellingcat - znaną z fałszywych informacji pseudobadaczy".

Przeczytaj też: Wielka Brytania ostro do Rosji w rocznicę zestrzelenia MH17

Boeing 777, lecący za Amsterdamu do Kuala Lumpur, został 17 lipca 2014 roku zestrzelony na obszarze objętym konfliktem we wschodniej Ukrainie, w regionie Doniecka. Wszystkie 298 osób, które były na pokładzie, zginęły w katastrofie. Ofiary pochodziły z dziesięciu krajów. Najwięcej w samolocie MH17 było obywateli Holandii - 196 osób.