Samolot Gulfstream G200 wykonywał prywatny lot z Austin do Hondurasu.

Nie jest jasne ile osób znajdowało się na pokładzie (mówi się o 6 albo o 9 osobach). Policja poinformowała jednak oficjalnie, że w katastrofie nikt nie zginął.

Jeden ze świadków mówił AFP, że pomógł pięciu mężczyznom i kobiecie wyjść z samolotu. Według niego lecący samolotem "wyszli z wypadku praktycznie bez szwanku).

Otoczone górami, z bardzo krótkim pasem startowym, lotnisko Toncontin w stolicy Hondurasu uważane jest za jedno z najbardziej "zdradzieckich" dla pilotów.

W 2008 roku samolot linii lotniczych TACA rozbił się blisko miejsca, w którym obecnie doszło do wypadku. W katastrofie zginęło pięć osób.

50 km od stolicy władze Hondurasu budują obecnie drugie lotnisko.