Wyrok sądowy zmusza miejskie władze do powieszenia portretu króla w "uprzywilejowanym i honorowym miejscu" sali, w której zbiera się rada miejska.

Do usunięcia popiersia poprzednika Felipe, króla Juana Carlosa, doszło w lipcu 2015 roku - zaledwie kilka miesięcy po tym, jak Ada Colau została wybrana na burmistrza stolicy Katalonii. Colau uzasadniała to abdykacją monarchy, do której doszło w połowie 2014 roku. Pozostawienie popiersia po abdykacji nazwała "anomalią". Burmistrz nie pozwoliła jednak, by w to miejsce zaprezentowany został jakikolwiek sposób, w malarstwie lub rzeźbie, nowy król - Felipe.

Orzeczenie jest ostatnim rozdziałem sporu między burmistrz Barcelony a monarchistycznym establishmentem - podkreślają hiszpańskie media.

Pod koniec lutego katalońscy urzędnicy, w tym Colau, odmówili wzięcia udziału w królewskim przyjęciu Felipe, w związku z kryzysem niepodległościowym z października. Twierdzili, że monarcha wspierał brutalność policji i represje polityczne wobec organizatorów nieoficjalnego referendum ws. secesji regionu.