Umowa o zakazie konkurencji: Lojalność na przymus, ale nie za darmo

Odmowa pracownika podpisania umowy o zakazie konkurencji po ustaniu zatrudnienia stanowi podstawę rozwiązania z nim umowy. Zawierając ją ma jednak prawo do odszkodowania, z którego wypłaty pracodawca nie wycofa się jednostronnie.

Aktualizacja: 25.12.2016 12:56 Publikacja: 25.12.2016 09:35

Umowa o zakazie konkurencji: Lojalność na przymus, ale nie za darmo

Foto: Adobe Stock

Lekarz i prawnik też powinien podpisać

Wolne zawody

Brak zgody pracownika na zawarcie umowy o zakazie konkurencji może stanowić podstawę wypowiedzenia umowy o pracę.

- Czy można żądać podpisania umowy o zakazie konkurencji od prawnika, lekarza lub innej osoby wykonującej wolny zawód? Chodzi o zakaz konkurencji w trakcie i po ustaniu stosunku pracy. Czy jeśli taki pracownik odmówi zawarcia umowy, bo zwyczajnie mu się to nie opłaca, można go za to zwolnić?

Zgodnie z art. 101

1

kodeksu pracy, w zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani świadczyć pracy na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność w ramach stosunku pracy ani na innej podstawie (zakaz konkurencji). Pracodawca, który poniósł szkodę wskutek naruszenia przez podwładnego zakazu konkurencji w trakcie trwania zatrudnienia, może dochodzić od niego wyrównania tej szkody na zasadach określonych w art. 114 – 122 k.p. Odpowiedzialność odszkodowawcza podwładnego jest ograniczona do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia – jeżeli szkodę wyrządził nieumyślnie. Gdy jego zachowanie było umyślne, ponosi pełną odpowiedzialność – tzn. musi naprawić szkodę w całości.

W art. 101

2

k.p. uregulowano z kolei kwestie dotyczące umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Można ją zawrzeć z pracownikiem mającym dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. W takiej umowie określa się czas obowiązywania zakazu konkurencji oraz wysokość odszkodowania należnego podwładnemu w zamian za powstrzymanie się od działalności konkurencyjnej w tym okresie.

Zgodnie z art. 101

2

k.p. zakaz konkurencji po ustaniu stosunku pracy przestaje obowiązywać przed upływem terminu, na jaki zawarto umowę w tym przedmiocie, jeśli:

- ustaną przyczyny uzasadniające taki zakaz, lub

- pracodawca nie wywiązuje się z obowiązku wypłaty odszkodowania.

Co istotne, były pracownik ponosi w tym przypadku odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną pracodawcy złamaniem zakazu na zasadach określonych w kodeksie cywilnym.

Umowę o zakazie konkurencji – bez względu na to, czy towarzyszy umowie o pracę, czy też dotyczy okresu po ustaniu zatrudnienia – można zawrzeć z każdym pracownikiem. Nie ma znaczenia, że jest to osoba wykonująca wolny zawód. Ważne natomiast, aby był to pracownik, a więc strona umowy o pracę.

Umowa o zakazie działalności konkurencyjnej może oczywiście dotyczyć osoby zatrudnionej na podstawie umowy cywilnoprawnej – zlecenia, o dzieło czy kontraktu menedżerskiego, ale nie stosuje się do niej przepisów kodeksu pracy.

Umowa o zakazie konkurencji w trakcie trwania zatrudnienia wymaga ze swojej natury zgody zarówno pracownika, jak i pracodawcy. Brak zgody podwładnego na jej zawarcie może jednak stanowić podstawę wypowiedzenia stosunku pracy.

W wyroku z 24 września 2003 r. (I PK 411/02) Sąd Najwyższy uznał np., że odmowa podpisania przez lekarza zatrudnionego w samodzielnym publicznym zakładzie opieki zdrowotnej umowy o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy może stanowić uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę. Taką zasadę można odnieść w równej mierze do umowy o zakazie działalności konkurencyjnej po ustaniu stosunku pracy.

Na zakończenie warto zacytować uzasadnienie wyroku SN z 4 listopada 2010 r. (II PK 108/10). SN stwierdził w nim, że zakaz konkurencji po ustaniu zatrudnienia nie oznacza w ogólności zakazu wykonywania tego samego rodzaju aktywności zawodowej, jak u byłego pracodawcy, związanej z wyuczonym zawodem, a jedynie zakaz wykorzystywania jej w procesie wytworzenia takich dóbr i usług, które stanowią przedmiot działalności tego pracodawcy lub dóbr i usług podobnych.

Wracając do przykładu lekarza – umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy nie może pozbawiać go prawa do wykonywania zawodu przez wskazany okres. Może natomiast dotyczyć zakazu zajmowania określonego stanowiska, z którym łączyłoby się np. niebezpieczeństwo wykorzystania poufnych informacji poprzedniego pracodawcy lub przejmowania jego klientów.

Zaprzestanie wypłat to wyjątek

OBOWIĄZKI

Pracodawca nie może jednostronnie zwolnić się od obowiązku wypłaty odszkodowania z umowy o zakazie konkurencji po ustaniu zatrudnienia. Zaniechanie tej powinności jest możliwe tylko wówczas, gdy pracownik naruszy zakaz konkurencji albo sam zrezygnuje z odszkodowania.

- Zawarliśmy z podwładnym umowę o zakazie konkurencji, w której zobowiązał się nie podejmować pracy w konkurencyjnych firmach przez pół roku. W zamian miał przez ten okres otrzymywać wynagrodzenie tytułem odszkodowania za czas pozostawania bez pracy. Stosunek pracy rozwiązaliśmy za porozumieniem stron, a pracownik wystąpił o odszkodowanie. Wypłaciliśmy je za jeden miesiąc, a następnie odmówiliśmy kolejnych wypłat twierdząc, że zwalniamy byłego pracownika z zakazu konkurencji, a tym samym jesteśmy zwolnieni od wypłaty odszkodowania. Pracownik nie podjął pracy u konkurentów. Uważa, że złamaliśmy prawo. Czy ma rację?

Art. 101

2

kodeksu pracy przewiduje, że w umowie o zakazie konkurencji po ustaniu zatrudnienia określa się m.in. okres obowiązywania zakazu oraz wysokość odszkodowania należnego pracownikowi. Zakaz konkurencji przestaje obowiązywać przed upływem terminu, na jaki została zawarta umowa, w razie ustania przyczyn uzasadniających taki zakaz lub niewywiązywania się pracodawcy z obowiązku wypłaty odszkodowania.

Odszkodowanie to nie może być niższe niż 25 proc. wynagrodzenia, jakie podwładny otrzymał przed rozwiązaniem umowy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu konkurencji. Można je wypłacić jednorazowo lub w miesięcznych ratach. W razie sporu w kwestii odszkodowania orzeka sąd pracy.

Umowa, o której mowa w art. 101

2

k.p. oznacza, że każda ze stron przyjmuje na siebie określone zobowiązanie i nie może się od niego uwolnić bez zgody drugiej strony. Jak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 24 maja 2011 r. (II PK 298/10): „W razie ustania przyczyny, dla której została zawarta umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, także wówczas, gdy pracodawca po ustaniu stosunku pracy nie obawia się już konkurencji ze strony byłego pracownika, pracodawcę obciąża wzajemne zobowiązanie do zapłaty uzgodnionego odszkodowania. Ustanie obowiązywania zakazu konkurencji dotyczy bowiem tylko zobowiązania, które przyjął na siebie pracownik w umowie o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, a nie zobowiązania pracodawcy do wypłaty odszkodowania".

Innymi słowy, pracodawca będzie zwolniony z obowiązku wypłaty odszkodowania z tytułu umowy o zakazie konkurencji po ustaniu zatrudnienia tylko wówczas, gdy pracownik naruszy postanowienia takiej umowy (złamie zakaz) albo zgodzi się na jej zmianę, polegającą na rezygnacji z odszkodowania.

Urzędnik też może dorobić

ZAKAZY

Pracownik samorządowy może podjąć dodatkowe zajęcie zarobkowe, pod warunkiem że nie pozostaje ono w sprzeczności z jego obowiązkami służbowymi.

- Czy pracownik jednostki samorządu terytorialnego może dodatkowo „dorabiać"?

Ustawa z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych stanowi w art. 30, że pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać:

- zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność, oraz

- zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy.

W przypadku stwierdzenia naruszenia przez pracownika samorządowego któregokolwiek z tych zakazów, niezwłocznie rozwiązuje się z nim stosunek pracy bez wypowiedzenia lub odwołuje się go ze stanowiska.

Dodatkowymi obowiązkami obwarowane jest prowadzenie przez pracownika samorządowego działalności gospodarczej. W myśl art. 31 ustawy, pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym, ma obowiązek złożyć oświadczenie o prowadzeniu działalności gospodarczej i określić jej charakter. Ponadto musi składać odrębne oświadczenia w przypadku zmiany charakteru prowadzonej działalności. Gdy nie złoży oświadczenia o prowadzeniu działalności gospodarczej w terminie 30 dni od dnia jej podjęcia albo zmiany jej charakteru, nakładana jest na niego kara upomnienia albo nagany.

Warto w tym miejscu przywołać wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2005 r. (I PK 134/05), w którym SN przyjął, że wykonywanie prywatnej działalności gospodarczej przez pracownika samorządowego w czasie i miejscu zatrudnienia pozostaje w sprzeczności z jego obowiązkami pracowniczymi oraz może wywoływać uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność, nawet wtedy, gdy dotyczy działalności nieobjętej bezpośrednio jego zakresem czynności pracowniczych.

Pracownik samorządowy może więc podejmować dodatkowe zajęcia zarobkowe, jeżeli nie będą one wywoływały podejrzeń o jego stronniczość i bezinteresowność ani nie będą sprzeczne lub związane z zakresem czynności wykonywanych w miejscu pracy (ciężar dowodu ciąży w tym przypadku na pracodawcy). Ponieważ ustawa nie różnicuje sytuacji pracowników w zależności od podstawy prawnej stosunku, na którym opiera się zajęcie zarobkowe, te same zasady dotyczą osób „dorabiających" na podstawie stosunku pracy oraz stosunku cywilnoprawnego (umowa zlecenia, o dzieło i inne).

Dodatkowa praca bez pytania o zgodę

TRYB

Co do zasady podwładny nie musi mieć zgody pracodawcy na podjęcie dodatkowej pracy zarobkowej. Nie można go z tego powodu zwolnić, chyba że pracodawca wykaże, że to zajęcie co najmniej zagraża jego interesom i naraża na szkodę.

- Zaproponowaliśmy pracownikowi zawarcie umowy o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy. Z jej treści wynika zakaz jakiegokolwiek zarobkowania w okresie zatrudnienia, bez względu na to, czy naruszałoby to interesy pracodawcy, czy też nie. Czy tak szeroki zakaz konkurencji jest dopuszczalny?

Naruszenie przez pracownika umowy o zakazie konkurencji w czasie trwania zatrudnienia (art. 101

1

§ 1 k.p.) przez podjęcie działalności konkurencyjnej stanowi wystarczającą przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę. Jeżeli jednak takiej umowy nie zawarto, to w kontekście naruszenia pracowniczego obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy jako przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie należy każdorazowo ocenić, czy podjęcie przez pracownika działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy stanowi naruszenie jego interesów, godzi w dobro zakładu pracy lub wyrządza (może wyrządzić) szkodę (wyrok Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2007 r., II PK 338/06).

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego z samego obowiązku dbania o dobro zakładu pracy nie wynika więc kategoryczny zakaz prowadzenia przez pracownika działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy. Dodatkowo konieczne jest bowiem wykazanie, iż działalność prowadzona przez podwładnego narusza interesy pracodawcy i co najmniej stwarza ryzyko wyrządzenia mu szkody.

Także samo podjęcie działalności gospodarczej lub innego dodatkowego zajęcia zarobkowego przez pracownika co do zasady nie wymaga zgody pracodawcy i nie może stanowić przyczyny rozwiązania stosunku pracy. W kodeksie pracy nie ma przepisu, z którego wynikałby obowiązek informowania pracodawcy o podjęciu takiego zajęcia. Wyjątkiem są sytuacje, gdy przepisy prawa zabraniają pracownikowi podejmować dodatkowe zatrudnienie bez zgody pracodawcy. Takie ustawowe ograniczenia dotyczą jednak osób zatrudnionych w instytucjach publicznych, np. urzędników państwowych i samorządowych, sędziów i prokuratorów, policjantów czy żołnierzy.

Anna Telec, radca prawny, prowadzi Kancelarię Prawa Pracy

Lekarz i prawnik też powinien podpisać

Wolne zawody

Pozostało 100% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego