Zgodnie z przepisami uchwalonymi jeszcze w marcu od 1 stycznia 2021 r. rusza zupełnie nowy rejestr umów o dzieło. Dzięki temu zarówno ZUS, jak i urzędy skarbowe zyskają cenne informacje, których do tej pory nie miały. Pomimo połączenia baz ubezpieczonych i podatników rząd nie był w stanie ustalić, ile osób zarabia wyłącznie na nieoskładkowanych umowach o dzieło, a kto tylko dorabia sobie w ten sposób do etatu czy zlecenia. Rząd nie był przez to w stanie oszacować kosztów przyznania świadczenia postojowego tym, którzy stracili przychody z takich umów w pierwszej fali kryzysu wywołanego Covid-19.
Czytaj także: ZUS będzie wymagać raportowania umów o dzieło
Od 1 stycznia 2021 r. przedsiębiorcy będą mieli obowiązek wysyłania zgłoszenia na druku ZUS RUD, w którym trzeba będzie podać informacje o osobie, z którą została zawarta umowa o dzieło, a także wszelkie dane kontaktowe do niej. We wniosku trzeba będzie opisać także przedmiot umowy i okres, na jaki ją zawarto. Nie trzeba będzie jednak ujawniać kwoty wynagrodzenia za wykonanie dzieła. Obowiązek informowania ma objąć tylko umowy zawierane od nowego roku.
Będą kontrole
ZUS nie ukrywa, że informacje z rejestru pozwolą też sprawdzić, czy przedsiębiorcy prawidłowo stosują umowy o dzieło, czy też służą im one do unikania obowiązku zapłaty składek na ubezpieczenia społeczne.
Z kolei przedsiębiorcy obawiają się, że rejestr posłuży kontrolerom do kwestionowania tych kontraktów, szczególnie że od lat sądy rozpatrujące spory w takich sprawach nie wypracowały jednolitego stanowiska, co dziełem jest, a co nie.