Ważny kompromis
Zakończenie zbierania wniosków urlopowych oraz ich analiza pozwala przystąpić do tworzenia planu urlopów. Wbrew pozorom zadanie, jakie stoi przed pracodawcą, nie należy do prostych. Plan urlopów jest bowiem kompromisem między potrzebami osób wnioskujących o konkretne terminy wolnego a potrzebami zakładu, który musi funkcjonować bez zakłóceń. Do tego niejednokrotnie dochodzą sytuacje kolizyjne wynikające ze zbieżności terminów urlopów poszczególnych pracowników. Ponadto pracodawca powinien pilnować prawidłowego podziału urlopu na części – z zachowaniem nieprzerwanych 14 dni kalendarzowych oraz zasady nieplanowania urlopu na żądanie.
Przepis regulujący opracowywanie planu urlopów stanowi, iż pracodawca uwzględnia przy planowaniu wnioski podwładnych i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy. Powstaje pytanie – która przesłanka jest ważniejsza, uwzględniając, że przepis jako pierwsze kryterium wymienia wnioski pracowników. Należy uznać, że w pierwszej kolejności, niezależnie od brzmienia przepisu, szef uwzględnia konieczność zapewnienia prawidłowej organizacji pracy. Nie do pomyślenia jest bowiem sytuacja, w której w zakładzie dochodzi do przestoju w związku z uwzględnieniem wniosków urlopowych, w których zatrudnieni żądali udzielenia urlopu w tym samym terminie – np. w lipcu.
Zatem wnioski pracowników nie wiążą pracodawcy w sposób bezwzględny. Jeżeli podane przez nich terminy urlopu uniemożliwiają prawidłowe zorganizowanie pracy, szef ma prawo wniosków nie uwzględnić i oczekiwać nowych propozycji, które nie będą pozostawały w kolizji z organizacją pracy. Przyjmuje się, że dopiero wtedy, gdy terminy urlopów wskazane we wnioskach nie kolidują z potrzebami pracodawcy, powinien je uwzględnić. W przeciwnym wypadku naraża się na zarzut bezprawnego nieudzielenia urlopu wypoczynkowego w sytuacji, gdy nic nie stało na przeszkodzie, aby wniosek podwładnego zaakceptować.
Konflikt uprawnionych
Obowiązkiem pracodawcy jest rozstrzyganie spornych sytuacji wynikających ze zbieżnych terminów urlopów poszczególnych pracowników. Najprostszym rozwiązaniem mogłoby się wydawać przyjęcie zasady uwzględniającej pierwszeństwo – inaczej mówiąc, wnioski pracowników złożone wcześniej miałyby pierwszeństwo w zakresie terminów udzielania wolnego. Jednak taka prosta zasada wydaje się być nie do pogodzenia z nakazem równego traktowania pracowników. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji losowych, w których podwładny będzie mógł złożyć wniosek urlopowy w ostatnim dniu wyznaczonym przez szefa, a nawet po tym terminie. Pracodawca, chcąc traktować pracowników w sposób równy, powinien umożliwić im korzystanie z dogodnych terminów urlopów w sposób naprzemienny.
Przykład
Dwóch informatyków zatrudnionych na równorzędnych stanowiskach zaplanowało 3-tygodniowy urlop wypoczynkowy w tym samym terminie – od 3 lipca 2017 r. Pracodawca, uwzględniając potrzeby zapewnienia normalnego toku pracy, nie może im pozwolić korzystać z urlopu w tym samym czasie. Jeżeli podwładni nie osiągną porozumienia, należy przyjąć, że szef może wyznaczyć pracownika, któremu udzieli urlopu w terminie dla niego dogodnym. Jednak gdyby analogiczna sytuacja powtórzyła się za rok, wówczas drugi pracownik powinien mieć pierwszeństwo w zakresie skorzystania z urlopu zgodnie z wnioskiem.