Czwartkowe orzeczenie Sądu Najwyższego ma niebagatelne znaczenie dla tysięcy firm, których pracownicy sie siedzą w miejscu. Chodzi nie tylko o firmy operujące na terenie całej Polski. Orzeczenie sądu dotyczy przede wszystkim tysięcy firm, które co roku delegują ponad 200 tys. pracowników do Niemiec, Francji czy Belgii.
Danina od rachunków
Sędziowie zajęli się sprawą firmy budowlanej z Zielonej Góry, która w najlepszych okresach miała zatrudnionych nawet 200 pracowników na placach budów rozrzuconych po całej Polsce. Spółka zapewniała im bezpłatne zakwaterowanie. Po przeprowadzeniu kontroli ZUS zażądał od niej dodatkowych 80 tys. zł składek naliczonych od rachunków za noclegi pracowników.
Spółka odwołała się od tej decyzji i sprawa szybko trafiła do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym, jak rozstrzygnąć te wątpliwości. Z jednej strony sądy administracyjne uznały ostatnio, że taki koszt nie jest opodatkowany PIT, gdyż pracodawca ponosi go we własnym interesie. Z drugiej, że przepisy ubezpieczeniowe nie przewidują zwolnienia ze składek.
W uchwale z 10 grudnia Sąd Najwyższy rozstrzygnął te wątpliwości na korzyść ZUS. Stwierdził, że określone w art. 4 ust. 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych pojęcie przychodu obejmuje wartość świadczeń z tytułu zakwaterowania pracowników i stanowi podstawę do naliczenia składek ZUS.
Mobilność kosztowna dla firm
– Decyduje wola ustawodawcy. W przepisach ubezpieczeniowych nie ma regulacji zwalniającej pracodawcę z obowiązku opłacania składek od kosztów wynikających z zakwaterowania pracowników poza ich miejscem stałego zamieszkania – powiedziała Romualda Spyt, sędzia Sądu Najwyższego. – Zgodnie art. 78 kodeksu pracy wynagrodzenie powinno być tak skonstruowane, aby odpowiadało rodzajowi pracy. Dla pracowników mobilnych to wynagrodzenie jest wyższe, bo uwzględnia zwiększone koszty ich utrzymania w czasie wyjazdów.