Firmy zaszczepią pracowników, ale stawiają warunki rządowi

W zamian za poprawę bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków firmy chcą ułatwień w ściąganiu pracowników zza granicy.

Aktualizacja: 13.11.2019 06:47 Publikacja: 12.11.2019 18:56

Firmy zaszczepią pracowników, ale stawiają warunki rządowi

Foto: Adobe Stock

Co roku polscy przedsiębiorcy zapraszają do pracy nad Wisłą prawie 2 mln pracowników zza naszej wschodniej granicy, z czego zdecydowana większość to Ukraińcy. Coraz więcej pracodawców szczepi takich pracowników, i to na swój koszt. Chodzi o to, by ograniczyć przenoszenie chorób, o których zapomniano już w Polsce. Takich jak odra, która w pierwszej połowie tego roku zebrała niewidziane od lat żniwo.

– Proponujemy wprowadzenie obowiązku szczepienia pracowników zza granicy – mówi Marek Kowalski, prezes Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Dzięki temu przedsiębiorcy dołożą swoją cegiełkę do zapewnienia zdrowia publicznego w Polsce. I dodaje: – Liczymy jednak, że w zamian rząd zdecyduje się na zniesienie niepotrzebnych barier, jakie utrudniają obecnie sprowadzanie do Polski pracowników zza granicy.

Postulat ten, jak ustaliła „Rzeczpospolita", jest znany w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. Urzędnicy jednak bardzo ostrożnie podchodzą do ewentualnej zmiany przepisów.

– Wydaje nam się, że wprowadzenie obowiązku szczepienia pracowników zza granicy przez zatrudniających ich przedsiębiorców byłoby zbyt daleko idące. Bardzo cieszy nas jednak, że coraz więcej przedsiębiorców dobrowolnie już teraz szczepi takich pracowników na swój koszt – komentuje Jan Bondar z GIS. – Takie szczepienia mogą mieć pozytywny wymiar dla przedsiębiorców poprzez zmniejszenie absencji chorobowej pracowników, ale także ze względów wizerunkowych. W poprzednich latach, gdy w poszczególnych firmach zatrudniających pracowników zza granicy wybuchały ogniska chorób zakaźnych, mogło to mieć wpływ na odbiór ich produktów. Dlatego będziemy się zastanawiali, jak zachęcać przedsiębiorców do finansowania szczepień – dodaje.

Czytaj także:

Szczepienie przeciw odrze na koszt szefa zwykle z PIT i ZUS

Zdaniem FPP już teraz funkcjonuje w Polsce obowiązek szczepienia cudzoziemców, którzy osiedlają się w naszym kraju na okres dłuższy niż trzy miesiące. Wynika on z ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym. Występuje także w niektórych zawodach, np. medycznych, czy przy przetwarzaniu odpadów, gdzie przepisy mówią o zalecanych szczepieniach ochronnych.

Nic jednak za darmo. W zamian za przejęcie kosztów szczepienia cudzoziemców i podniesienie bezpieczeństwa zdrowotnego w Polsce przedsiębiorcy oczekują zniesienia biurokratycznych utrudnień w sprowadzaniu pracowników zza granicy.

– Jeśli chcemy skutecznie konkurować o cudzoziemców z innymi państwami UE, należy uprościć polskie przepisy. Zmiany powinny pójść w trzech kierunkach – zauważa Marek Kowalski, prezes FPP. – Przede wszystkim potrzebne jest zwiększenie liczby pracowników rozpatrujących wnioski o zezwolenia na pracę cudzoziemców w wojewódzkich urzędach pracy. Tam są obecnie najdłuższe kolejki przedsiębiorców oczekujących na decyzję legalizującą pracę cudzoziemca w Polsce.

Drugi kierunek zmian dotyczy usprawnień czysto administracyjnych. FPP postuluje stworzenie ewidencji oświadczeń o powierzeniu cudzoziemcowi pracy, w której przedsiębiorcy mogliby szybko sprawdzić, czy dany pracownik zza granicy wykorzystał swój limit dozwolonego zatrudnienia w Polsce. Wtedy składanie kolejnego wniosku nie ma sensu i niepotrzebnie obciąża powiatowe urzędy pracy.

Kierunek zmian czysto legislacyjnych z kolei zakłada rezygnację z obowiązku składania testu rynku pracy w powiatach, gdzie bezrobocie nie przekracza np. 6 proc. Ułatwienia miałyby jednak dotyczyć wskazanych przez ustawodawcę narodowości.

Marek Posobkiewicz główny inspektor sanitarny MSWiA

W ostatnich dwóch latach było wiele przypadków zaimportowania wirusa odry z Ukrainy do Polski. Z punktu widzenia epidemiologicznego przyjezdnych pracowników możemy podzielić na dwie grupy: posiadających odporność po szczepieniu lub przechorowaniu oraz osoby nieposiadające odporności. Duża liczba osób bez odporności stwarza możliwość szybszego rozprzestrzeniania się choroby i jest zagrożeniem dla ludzi, którzy z przyczyn medycznych nie mogą być zaszczepieni. Finansowanie przez pracodawców szczepień uzupełniających dla osób przyjeżdżających do pracy do Polski uważam za bardzo dobrą inicjatywę. Z jednej strony zmniejszy to liczbę tzw. wektorów, czyli osób przekazujących dalej wirusa bądź bakterię, a z drugiej pozwoli firmom zniwelować straty związane z zatrzymaniem linii produkcyjnej bądź czasowym zamknięciem zakładu w przypadku choroby dużej liczby pracowników.

Co roku polscy przedsiębiorcy zapraszają do pracy nad Wisłą prawie 2 mln pracowników zza naszej wschodniej granicy, z czego zdecydowana większość to Ukraińcy. Coraz więcej pracodawców szczepi takich pracowników, i to na swój koszt. Chodzi o to, by ograniczyć przenoszenie chorób, o których zapomniano już w Polsce. Takich jak odra, która w pierwszej połowie tego roku zebrała niewidziane od lat żniwo.

– Proponujemy wprowadzenie obowiązku szczepienia pracowników zza granicy – mówi Marek Kowalski, prezes Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Dzięki temu przedsiębiorcy dołożą swoją cegiełkę do zapewnienia zdrowia publicznego w Polsce. I dodaje: – Liczymy jednak, że w zamian rząd zdecyduje się na zniesienie niepotrzebnych barier, jakie utrudniają obecnie sprowadzanie do Polski pracowników zza granicy.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków