Sąd: oczekiwanie na orzeczenie komisji lekarskiej i decyzję ZUS usprawiedliwia nieobecność w pracy

Oczekiwanie na orzeczenie komisji lekarskiej i decyzję ZUS usprawiedliwia nieobecność w pracy.

Publikacja: 30.10.2018 04:30

Sąd: oczekiwanie na orzeczenie komisji lekarskiej i decyzję ZUS usprawiedliwia nieobecność w pracy

Foto: AdobeStock

Pracownik, który nie stawia się do pracy w trakcie trwania postępowania przed organem rentowym o świadczenie rehabilitacyjne i informuje na bieżąco pracodawcę o toku tego postępowania nie dopuszcza się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Taka jest teza wyroku Sądu Okręgowego w Płocku (z 28 września 2018 r., sygn. akt VI Pa 13/18).

Czytaj także: ZUS może obniżyć pensję, zanim przyzna zasiłek

Sprawa dotyczyła kobiety zatrudnionej w urzędzie gminy. Po operacji kręgosłupa przez pół roku przebywała na zwolnieniu lekarskim. Na kolejne sześć miesięcy przyznano jej świadczenie rehabilitacyjne. Do pracy powinna wrócić 22 kwietnia 2016 r, ale wystąpiła z wnioskiem o przyznanie świadczenia na kolejne pół roku. Lekarz orzecznik ZUS ustalił jednak, że nie jest niezdolna do pracy. Nie przyznano jej więc świadczenia. Powódka wniosła sprzeciw od orzeczenia do komisji lekarskiej. Kopię odwołania doręczyła pracodawcy. Komisja dopiero 29 kwietnia orzekła, że stan zdrowia kobiety nie uzasadnia przyznania jej prawa do świadczenia rehabilitacyjnego.

ZUS 11 maja wydał decyzję odmowną. Decyzja została doręczona dwa dni później. Jednak już 6 maja kobieta w biurze terenowym ZUS dowiedziała się, że jej odwołanie rozpatrzono negatywnie. Zadzwoniła wówczas do pracodawcy i poinformowała go, że nie otrzymała świadczenia rehabilitacyjnego na dalszy okres. Już 11 maja powódka stawiła się w pracy. Czekało tam na nią zwolnienie. Umowę rozwiązano z nią w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy (bez wypowiedzenia z winy pracownika). Jako przyczynę podano ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, polegające na niestawieniu się do pracy bez zgody pracodawcy, co miało skutkować nieusprawiedliwioną nieobecnością.

Kobieta uważała, że została zwolniona niesłusznie. Złożyła więc pozew do sądu. Co więcej, 4 lipca 2017r. Sąd Rejonowy w Płocku przyznał jej prawo do świadczenia rehabilitacyjnego. W innym postępowaniu orzekł także o przywróceniu powódki do pracy. Pozwany wniósł apelację od wyroku, zaskarżając go w całości. Ale i sąd okręgowy uznał, że zwolnienie bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych było w tym wypadku nieuzasadnione.

Sąd podkreślił, że tryb rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia należy do nadzwyczajnych. Jego zastosowanie powinno być uzasadnione w szczególny sposób. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego musi łącznie wystąpić bezprawność działania, zagrożenie interesów pracodawcy i zawinienie pracownika co najmniej w stopniu rażącego niedbalstwa. Powódka poinformowała pracodawcę o przyczynie swojej nieobecności, a więc że będzie ubiegała się o dalsze świadczenie rehabilitacyjne. Nie można zatem zarzucić jej rażącego niedbalstwa co do sposobu i formy usprawiedliwienia nieobecności. Dopiero 13 maja 2016r. otrzymała decyzję ZUS o odmowie przyznania jej świadczenia rehabilitacyjnego, a zatem dopiero po tym dniu powinna stawić się u pracodawcy, aby pobrać skierowanie do lekarza medycyny pracy. Tymczasem pozwany już 11 maja wręczył jej oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę.

Sygnatura akt: VI Pa 13/18

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego