Zmiana w regulaminie wynagradzania wymaga zgody związku zawodowego - wyrok Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny zajął niekorzystne dla pracodawców stanowisko. Uznał, że konieczność uzyskania zgody związku zawodowego na każdą zmianę w regulaminie wynagradzania jest zgodna z Konstytucją.

Publikacja: 25.10.2018 07:00

Zmiana w regulaminie wynagradzania wymaga zgody związku zawodowego - wyrok Trybunał Konstytucyjny

Foto: Adobe Stock

Nie ma w naszym prawie, nie wyłączając konstytucyjnych źródeł prawa, aktów prawnych o takich gwarancjach trwałości jak regulaminy wynagradzania. Formalnie łatwiej zmienić Konstytucję RP niż ten regulamin. W tym pierwszym przypadku wystarcza kwalifikowana większość. W przypadku regulaminu płac nie ma takiej drogi. W firmach, w których działają zakładowe organizacje związkowe, w braku ich zgody, poza wyjątkami, pracodawca nie może zmienić w tych aktach nawet przecinka.

Czytaj także: Zasady ustanawiania regulaminów wynagradzania - wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Nawet skrajna potrzeba...

Wprawdzie w ostatnich miesiącach zapadły wyroki Sądu Najwyższego dopuszczające możliwość jednostronnego uchylenia regulaminu, ale z wyraźnym zastrzeżeniem, że dotyczy to sytuacji absolutnie skrajnych, w szczególności zagrożenia pracodawcy upadłością (np. wyroki: z 12 października 2017 r., II PK 269/16 i z 9 maja 2018 r., II PK 60/17).

Faktem jest jednak, że przepisy o regulaminach wynagradzania (art. 772 k.p.) nie przewidują wprost takiej możliwości i w odróżnieniu od przepisów o układach zbiorowych pracy, dopuszczających ich wypowiedzenie przez każdą ze stron (art. 2417 § 1 pkt 3 k.p.), nie zawierają podobnej regulacji. Moim zdaniem zupełnie zasadne byłoby zastosowanie do regulaminu wynagradzania przez analogię przepisów o wypowiadaniu układów. Taki pogląd spotyka się jednak z dużymi oporami zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie.

... nie jest uzasadnieniem

Dodając do tego wnioski płynące z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 października 2018 r. (K 26/18), że taka ustawowa matnia nie narusza Konstytucji i umów międzynarodowych, pozostaje zastanowić się nad sensem wydawania tego typu aktów, których „trwałość" może w pewnych sytuacjach zaszkodzić nie tylko pracodawcy, ale i pewności miejsc pracy.

Hamowane zapędy...

Większość z nas jest przyzwyczajona do tego, że prawo pracy zmienia się tylko w jednym kierunku: zwiększają się ochrony, skraca się czas pracy, płace i świadczenia rosną. Dostosowywanie się do zmieniających się warunków otoczenia, zmiany w koniunkturze nie zawsze jednak na to pozwalają i ruchy w kierunku przeciwnym od oczekiwanych też niekiedy stają się koniecznością. Bywa, że związkowi reprezentanci załogi nie godzą się na takie zmiany, nawet na te najbardziej konieczne, od których zależy normalne funkcjonowanie firmy, a nawet jej istnienie. Co wtedy robić w warunkach nie dających się usunąć różnic stanowisk?

... tylko przy układzie

W przypadku układu zbiorowego pracy w takich przypadkach działa wentyl bezpieczeństwa, tj. wypowiedzenie, notabene środek, z którego pracodawcy korzystają bardzo rzadko. Już sama świadomość, że partner ma taką możliwość, zmusza drugą stronę do wykazania elementarnej racjonalności w działaniach. Ograniczenie się do prostej negacji nie jest bowiem w stanie zahamować działań zdeterminowanego pracodawcy.

Dwie trudne drogi

Zdaję sobie sprawę, że jakość dialogu pracodawczo-związkowego zależy od woli obu stron, a nie tylko od jakości otoczenia prawnego, w jakim działają. W zdecydowanej większości przypadków to się sprawdza. Są jednak sytuacje, w których na szyi pracodawcy zaciska się swego rodzaju „pętla" regulaminowa. Może próbować się od niej uwolnić albo przez odważne i przez to ryzykowne próby sądowe, których zwieńczeniem były cytowane wyżej orzeczenia Sądu Najwyższego, albo uciekanie się do różnych działań pozoracyjnych, umożliwiających zachowanie elastyczności płacowej >patrz ramka. ?

Zdaniem autora

Grzegorz Orłowski, radca prawny Orłowski Patulski Walczak

Zdesperowani pracodawcy podejmują procesy uzgodnieniowe ze związkami zawodowymi, z góry znając ryzyko prowadzenia wieloletnich bezowocnych rozmów (znam przypadek, gdzie projekt regulaminu jest negocjowany już od 11 lat), połączone z jednoczesnym regulowaniem płac w umowach o pracę. Zmiana w zasadach wynagradzania nie wymaga zmiany regulaminu (którego po prostu nie ma), lecz wypowiedzeń lub porozumień zmieniających warunki umowy o pracę.

Oczywiście zmianom zasad wynagradzania pracowników bez konieczności uzgadniania zmian regulaminu wynagradzania sprzyjają różne przekształcenia organizacyjne pracodawców, np. skutkujące przejęciem pracowników przez nowego pracodawcę w trybie art. 231 § 1 k.p. Skrzętnie korzysta się z tego wszędzie tam, gdzie jest to biznesowo uzasadnione.

Niemniej brak normalnej drogi do jednostronnej zmiany regulaminu wynagradzania owocuje i będzie owocować stosowaniem różnych, niekoniecznie pożądanych na rynku pracy, środków. I będzie tak trwać do czasu, aż ustawodawca dostrzeże ten doniosły problem i ureguluje tę kwestię w sposób jednoznaczny.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona