Pracodawca ma prawo rozwiązać ze skutkiem natychmiastowym umowę o pracę z osobą, której wcześniej wypowiedział umowę, jeśli powodem zwolnienia jest inne zdarzenie.
Jakie uchybienia
Kodeks pracy przewiduje system odpowiedzialności porządkowej w postaci kar porządkowych. Pracodawca wymierza je swoim podwładnym, gdy nie przestrzegają ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania w niej nieobecności. Przewidziane w kodeksie sankcje to: upomnienie, nagana oraz kara pieniężna. Ta ostatnia zarówno za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika. Łącznie jednak kary te nie mogą przekraczać dziesiątej części wynagrodzenia pracownika przypadającego mu do wypłaty po dokonaniu potrąceń z art. 87 § 1 pkt 1–3 k.p.
Kary porządkowe wolno zastosować bez względu na to, czy zachowanie pracownika wyrządziło jakąkolwiek szkodę pracodawcy.
Nagłe pożegnanie
Uprzednie ukaranie pracownika karą porządkową nie pozbawia firmy prawa rozwiązania z nim angażu bez wypowiedzenia z przyczyny uzasadniającej nałożenie tej sankcji. Nie ma bowiem żadnych przeszkód w rozstaniu za wypowiedzeniem lub bez niego na podstawie tego samego zdarzenia, za które już go ukarano. Jest to dopuszczalne wtedy, gdy waga tego przewinienia jest na tyle znacząca, że okoliczności i konsekwencje (nawet ewentualne) jego popełnienia uzasadniają przekonanie szefa o niemożności dalszego zatrudniania etatowca. Rozwiązanie stosunku pracy nie stanowi bowiem sankcji porządkowej. Tak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 18 lutego 2015 r. (I PK 171/14).
Przykład