Firma przegrała z pracownikiem proces o odszkodowanie za niesłuszne zwolnienie go w trybie dyscyplinarnym. Zarzucała mu, że przekazał konkurentowi tajemnice handlowe. Dopiero po wydaniu wyroku w pierwszej instancji informatycy znaleźli w laptopie pracownika dowody na to, że faktycznie miał kontakty z konkurencyjną spółką. Czy taki dowód można zgłosić po raz pierwszy dopiero w apelacji? – pyta czytelnik.
Tak. Pracodawca może wnioskować o dopuszczenie takiego dowodu, ale nie ma pewności, czy sąd go uwzględni. Materiał dowodowy powinien być bowiem skoncentrowany w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Sąd drugiej instancji może natomiast pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać przed sądem rejonowym, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Sąd odwoławczy będzie musiał dopuścić dowód tylko wtedy, gdy firmie uda się wykazać, że najwcześniejszym możliwym terminem złożenia dowodu z danych odkrytych w komputerze etatowca był etap postępowania apelacyjnego (czyli już po wydaniu wyroku przez sąd rejonowy). To przesądza o tym, że nie było możliwości przedstawienia tego dowodu w I instancji. Zgłaszając nowe dowody dopiero w postępowaniu apelacyjnym, wnioskujący musi szczegółowo uzasadnić, dlaczego nie mógł ich przedstawić przed sądem I instancji lub podać, że potrzeba powołania się na nie wynikła później.
Dyscyplinowanie stron
Wyłącznie sąd odwoławczy rozpoznający apelację ma prawo swobodnie zdecydować, czy zostały spełnione warunki do dopuszczenia dowodu. Przyjmuje się, że takie uznanie nie może być dowolne i powinno uwzględniać okoliczności sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z 8 grudnia 2005 r., III CK 275/05). Zdaniem SN sensem art. 381 kodeksu postępowania cywilnego, który wprowadza obostrzenia w tym zakresie, nie jest ograniczanie apelacji i zwężanie ram odwoławczych, lecz głównie dyscyplinowanie stron przez skłanianie ich do przedstawiania całego znanego im materiału faktycznego i dowodowego już w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, a tym samym zapobieganie przewlekłości postępowania (por. wyrok SN z 23 lipca 2008 r., I UK 7/08).
W wyroku z 2 marca 2012 r. (II CSK 362/11) Sąd Najwyższy uznał, że sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody przede wszystkim wtedy, gdy strona ponosi winę za to, że ich wcześniej nie przytoczyła. Nie można natomiast pominąć nowych faktów i dowodów tylko dlatego, że ich przeprowadzenie przedłuży postępowanie apelacyjne.
Ważny komputer
U czytelnika od początku było wiadomo, że dowód z zapisów służbowego laptopa może mieć kardynalne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Pracodawca nie miałby natomiast możliwości powołania go, gdyby np. sprzęt wcześniej trzymał zwolniony pracownik lub firma zleciła jego sprawdzenie specjalistom (jeszcze w czasie trwania postępowania przed sądem rejonowym) i prace te zakończyły się dopiero po wydaniu wyroku.