Zapowiedź zwolnienia to nie groźba bezprawna

Pracownik, który uważa, że przystał na propozycję obniżenia jego wynagrodzenia z obawy o życie lub zdrowie własne bądź innych osób, musi to udowodnić w sądzie.

Publikacja: 11.10.2016 06:40

Zapowiedź zwolnienia to nie groźba bezprawna

Foto: 123RF

Ze względu na złą kondycję finansową firmy zaproponowałem pracownikowi podpisanie porozumienia obniżającego wynagrodzenie. Równocześnie poinformowałem go, że jeśli odmówi, będę zmuszony rozwiązać z nim umowę (terminową) z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Brakuje mi bowiem środków na wypłatę pensji. Pracownik po kilkudniowym namyśle podpisał to porozumienie, a następnie – w ustawowym czasie – złożył pisemne oświadczenie, że uchyla się od jego skutków prawnych, ponieważ działał pod wpływem przymusu ze strony pracodawcy (art. 87 i 88 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Nie uznałem tego argumentu, wobec czego podwładny wystąpił do sądu pracy o zapłatę tej części poborów, o którą nastąpiła redukcja. Jak mogę się bronić w tym procesie? – pyta czytelnik.

Skoro pracodawca może rozwiązać umowę o pracę zawartą na czas określony bez konieczności uzasadniania tej decyzji, to tym bardziej ma prawo uprzedzić podwładnego o tym bez obawy, że zostanie to zinterpretowane jako groźba bezprawna w rozumieniu art. 87 k.c. >patrz tabelka. Wręcz przeciwnie. Przedstawienie pracownikowi oferty kontynuacji stosunku pracy, ale na gorszych warunkach płacowych niż dotychczasowe, zamiast niezwłocznego podjęcia czynności zmierzających do rozstania, należy uznać za lojalne i zgodne z dobrym obyczajem. Zmierzało ono bowiem jedynie do osiągnięcia usprawiedliwionego gospodarczo celu polegającego na ograniczeniu kosztów działalności. Analogiczny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 2 marca 2012 r. (I PK 109/11).

Istotne jest również, że to na niezadowolonym pracowniku ciąży obowiązek udowodnienia, że szef bezprawnie zmuszał go do podpisania porozumienia zmniejszającego wynagrodzenie, a groźba ta była poważna i realna (tj. mógł się obawiać, że jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe w razie odmowy jego podpisania). Pozwany pracodawca może natomiast przedstawić kontrargumenty, np. wnioskując o przesłuchanie świadków, którzy uczestniczyli w jego rozmowie z podwładnym na temat ewentualności podpisania porozumienia redukującego pensję, a następnie – na polecenie pracodawcy i za zgodą etatowca – brali bezpośredni udział w czynności podpisania tego dokumentu. Takie osoby są w stanie opisać przebieg konwersacji, atmosferę, w jakiej ona się odbywała, zachowanie stron – zarówno podczas samej rozmowy, jak i składania podpisu pod omawianym porozumieniem (przede wszystkim, czy ze strony pracodawcy nosiło ono znamiona groźby bezprawnej w rozumieniu art. 87 k.c.) >patrz wzór pisma procesowego.

Ważne! Groźba bezprawna w rozumieniu art. 87 kodeksu cywilnego to zapowiedź użycia środka zabronionego przez prawo (np. popełnienia przestępstwa).

—Anna Borysewicz, adwokat

podstawa prawna: art. 87 i 88 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (tekst jedn. DzU z 2016 r., poz. 380)

podstawa prawna: w zw. z art. 300 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1502 ze zm.)

Wyciąg z kodeksu cywilnego

Art. 87. Kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.

Art. 88. § 1. Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie.

§ 2. Uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu – z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby – z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał.

Ze względu na złą kondycję finansową firmy zaproponowałem pracownikowi podpisanie porozumienia obniżającego wynagrodzenie. Równocześnie poinformowałem go, że jeśli odmówi, będę zmuszony rozwiązać z nim umowę (terminową) z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Brakuje mi bowiem środków na wypłatę pensji. Pracownik po kilkudniowym namyśle podpisał to porozumienie, a następnie – w ustawowym czasie – złożył pisemne oświadczenie, że uchyla się od jego skutków prawnych, ponieważ działał pod wpływem przymusu ze strony pracodawcy (art. 87 i 88 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Nie uznałem tego argumentu, wobec czego podwładny wystąpił do sądu pracy o zapłatę tej części poborów, o którą nastąpiła redukcja. Jak mogę się bronić w tym procesie? – pyta czytelnik.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami