Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 8 grudnia 2016 r. (II PK 271/15).
Stan faktyczny
Powódka była pracownicą urzędu. Z uwagi na zastrzeżenia co do sposobu wykonywania przez nią obowiązków pracowniczych, 7 lutego 2003 r. zostało jej złożone oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem. Wypowiedzenie wręczył ówczesny dyrektor generalny urzędu. Pracownica odwołała się do sądu, domagając się m.in. odszkodowania za nieważne wypowiedzenie umowy o pracę. Przyczyną zarzucanej nieważności był w jej ocenie brak umocowania dyrektora generalnego do działania w imieniu pracodawcy w dacie wręczenia wypowiedzenia. Pracownica powołała się na ówczesne przepisy ustawy o służbie cywilnej, które przewidywały w sytuacjach uzasadnionych potrzebami urzędu możliwość powierzenia tego stanowiska osobie niebędącej członkiem korpusu służby cywilnej. Umowa o pracę zawierana była wówczas z taką osobą na czas nieokreślony, do dnia obsadzenia tego stanowiska w drodze konkursu, nie dłużej jednak niż na 6 miesięcy. Dyrektor generalny, który wręczył powódce wypowiedzenie, pełnił natomiast swoją funkcję z pominięciem procedury konkursowej, pomimo upływu 6 miesięcy. Pracownica zwróciła również uwagę, iż przepis, na podstawie którego obsadzono stanowisko dyrektora generalnego, został uznany za niekonstytucyjny wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 grudnia 2002 r. (K 9/02).
Orzeczenia sądów
Sąd I instancji uznał, że wypowiedzenie umowy o pracę było nie tylko uzasadnione, ale także skuteczne, bowiem dyrektor generalny był umocowany do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy. Sąd II instancji w całości podzielił argumentację sądu rejonowego. Dodatkowo podkreślił, iż wypowiedzenie pracownikowi umowy należało uznać za skuteczne, mimo że zostało złożone przez dyrektora generalnego po upływie maksymalnego 6-miesięcznego okresu jego zatrudnienia. Tej oceny nie zmienił fakt, że przepis, na podstawie którego doszło do zatrudnienia dyrektora generalnego, został uznany za niekonstytucyjny. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie pociąga za sobą z mocy prawa rezultatu w postaci uchylenia skutków prawnych wszelkich czynności dokonanych na podstawie przepisów uznanych za niekonstytucyjne.
Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok sądu II instancji i oddalił skargę kasacyjną pracownicy. W uzasadnieniu podkreślił, iż co do zasady w sytuacji, gdy występuje wątpliwość, czy wypowiedzenia dokonała osoba lub organ uprawniony do reprezentacji pracodawcy, nie dochodzi do nieważności czynności prawnej. Zasadą prawa pracy jest bowiem skuteczność jednostronnych czynności rozwiązujących, bez względu na ich wadliwość podmiotową.
Zdaniem eksperta
Łukasz Chruściel, radca prawny, partner kierujący Biurem Kancelarii Raczkowski Paruch w Katowicach