Wbrew literalnym zapisom umów, czynności będące ich przedmiotem nie są czynnościami przynoszącymi konkretny materialny rezultat, możliwy do obiektywnej weryfikacji. Nie można traktować procesu nauki jako efektu ubocznego dostarczenia autorskiego programu nauczania. To właśnie nauczenie stanowiło bowiem kwintesencję przyjętych w umowie obowiązków, które z istoty obejmowało szereg czynności. Rezultat – czyli wynik procesu nauczania – nie mógł być przez strony z góry określony w umowach, ponieważ nie zależał od zainteresowanego. Z określonego celu umowy nie wynikał obiektywnie osiągalny i pewny rezultat. Chodziło bowiem o zobowiązanie do wykonania powtarzających się czynności dydaktycznych bez gwarancji osiągnięcia konkretnego, pewnego rezultatu.
Od wyroku sądu apelacyjnego została wniesiona skarga kasacyjna, którą Sąd Najwyższy oddalił.
Sąd Najwyższy podkreślił, iż ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych normuje kwestie podlegania ubezpieczeniom społecznym w sposób autonomiczny i specyficzny, modyfikując konsekwencje zawarcia i wykonywania umów (również cywilnoprawnych) w zależności od wzajemnych relacji między różnymi podmiotami prawa ubezpieczeń społecznych, a zwłaszcza między płatnikiem i ubezpieczonym.
Art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w czasie wykonywania umów miał następującą treść: Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej „zleceniobiorcami", oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4.
Użycie przez ustawodawcę zwrotu „są osobami wykonującymi pracę" w odniesieniu do umów cywilnoprawnych powoduje, że podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym należy zastosować do tych czynności, które mają charakter ciągły, długotrwały, a nie jednorazowy lub bardzo krótki.
W uzasadnieniu tego stanowiska akcentuje się przede wszystkim konieczność skonkretyzowania w umowie o dzieło samego dzieła. Zauważa się, iż umowa o dzieło należy do umów rezultatu, a jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o „rezultat usługi" (wytwór), co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia (świadczenia usług), konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu zdefiniowanego w momencie zawierania umowy. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat.