Rz: W jaki sposób pracownik może usprawiedliwić nagłą potrzebę opuszczenia biura czy fabryki?
Patrycja Zawirska: Przede wszystkim przysługuje mu prawo do skorzystania z urlopu na żądanie. Pracodawca jest zasadniczo zobowiązany udzielić takiego wolnego w terminie wskazanym przez zatrudnionego, na maksymalnie 4 dni w roku kalendarzowym. W tym celu podwładny powinien złożyć wniosek najpóźniej w dniu nieobecności. W przepisach zakładowych można uregulować, że potrzebę skorzystania z takiego urlopu trzeba zgłosić przed harmonogramowym czasem rozpoczęcia pracy w danym dniu.
Etatowiec nie musi podawać jego przyczyn. Ponieważ takiego urlopu co do zasady udziela się na cały dzień, nie umożliwi on zatrudnionemu opuszczenia pracy tylko na kilka godzin.
Sposobem na to jest natomiast tzw. wyjście prywatne pracownika, czyli okazjonalne, przejściowe zwolnienie w celu załatwienia spraw osobistych, o którym mówi stosunkowo nowy art. 151 § 21 k.p. To wolne nie pomniejsza puli urlopowej, lecz zatrudniony będzie musiał odpracować nieobecność. Co istotne, powinien złożyć wniosek o zwolnienie na piśmie. Decyzja szefa powinna przede wszystkim zależeć od oceny, czy przez nieobecność etatowca zagrożony będzie interes firmy.
Komu i kiedy wolno udzielić urlopu na część dnia pracy?