Jedna ze spraw, którą zajmował się ostatnio Sąd Najwyższy, dotyczyła niedawnego, bo przeprowadzonego w 2017 r., przekształcenia Agencji Nieruchomości Rolnych w Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. W myśl art. 51 ustawy z 10 lutego 2017 r. – przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, umowy o pracę osób zatrudnionych w likwidowanej agencji miały wygasnąć 31 lipca 2017 r., chyba że wcześniej otrzymałyby i przyjęły propozycję dalszego zatrudnienia w nowo tworzonym urzędzie.
Radca prawny zatrudniony od przeszło 12 lat w jednym z oddziałów agencji nie otrzymał jednak takiej propozycji i odwołał się do sądu pracy z żądaniem przywrócenia na stanowisko i wypłaty wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Powołał się przy tym na fakt, że nie ma mowy o likwidacji jego dotychczasowego pracodawcy, gdyż nowo powstały ośrodek przejął cały majątek likwidowanej agencji. Doszło więc do przejścia zakładu pracy określonego w art. 231 kodeksu pracy. Radca powołał się też na to, że rozstanie z nim w trybie wygaszenia stosunku pracy nastąpiło w sposób dyskryminujący, gdyż jego obowiązki po zmianach zostały przejęte przez innego radcę.
Czytaj także: Likwidacja stanowiska pracy bez kontroli sądu
Ani sąd rejonowy, ani okręgowy nie znalazły jednak podstaw do uwzględnienia roszczenia zwolnionego radcy. Sądy uznały, że doszło do zniesienia dotychczasowego urzędu i powołania zupełnie nowego bytu. Nie doszło więc do przejścia zakładu pracy.
Sąd Najwyższy wskutek skargi kasacyjnej byłego pracownika uchylił te rozstrzygnięcia. Wytknął jednocześnie byłemu pracownikowi bezpodstawność roszczenia o przywrócenie do pracy, skoro ten dowodził, że doszło do przejścia zakładu pracy. W takiej sytuacji powinien żądać przed sądem dopuszczenia do pracy.