Czerwcowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego wywołał ogromne zamieszanie w firmach zatrudniających niepełnosprawnych. Sędziowie TK w sprawie SK 19/17 w orzeczeniu z 19 czerwca 2018 r. uznali bowiem, że przepisy przewidujące podawanie informacji o schorzeniach psychicznych na orzeczeniu lekarskim, jako ograniczające konstytucyjne wolności i prawa obywateli, nie mogą wynikać z rozporządzenia, gdzie dotychczas się znajdowały.
Czytaj także: Wyrok TK w sprawie dofinansowania na niepełnosprawnych pracowników
Narastający problem
Wskutek wyroku powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności od 27 czerwca 2018 r., gdy został on opublikowany w Dzienniku Ustaw, nie zamieszczają w orzeczeniach o niepełnosprawności symbolu „02-P". Okazuje się, że od publikacji wyroku TK lawinowo zaczęła rosnąć grupa pracowników, którzy w nowym orzeczeniu o niepełnosprawności nie mogli już mieć wpisanego tego symbolu.
– Myślę, że w najbliższych miesiącach będzie można liczyć w tysiącach niepełnosprawnych, którzy, choć spełniają przesłanki, nie będą mieli wpisanego w orzeczeniu kodu potwierdzającego schorzenia psychiczne – komentuje Szczepan Wroński, radca prawny. – Jest to szkodliwe zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Pracownicy ze schorzeniami psychicznymi powinni informować o tym fakcie, bo zatrudnienie takiej osoby wymaga dodatkowej pomocy czy zatrudnienia pomocnika. Jednocześnie przedsiębiorcy tracą w ten sposób nie tylko prawo do 600 zł dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, ale także wiele firm może stracić w ten sposób prawo do udzielania ulg we wpłatach do PFRON.
Czytaj także: Trybunał: rozporządzenie o ujawnianiu przyczyny niepełnosprawności jest niekonstytucyjne