Koronawirus, narkotyki i alkohol - potrzebne powszechne i stałe badania pracowników

Firmy czekają na wytyczne, jak mają walczyć z alkoholem, narkotykami i wirusami u zatrudnionych.

Aktualizacja: 29.07.2020 10:44 Publikacja: 28.07.2020 19:04

Koronawirus, narkotyki i alkohol - potrzebne powszechne i stałe badania pracowników

Foto: Adobe Stock

Po dwóch poważnych wypadkach spowodowanych na przełomie czerwca i lipca przez kierowców stołecznych autobusów jasne się stało, że przewoźnicy powinni mieć pełną swobodę w badaniu trzeźwości pracowników czy testowania ich na obecność narkotyków. Ten sam problem dotyczy zwalczania epidemii koronawirusa, która, co potwierdził na jednej z konferencji prasowych minister zdrowia Łukasz Szumowski, rozprzestrzenia się najszybciej w zakładach pracy.

Czytaj także:

Narkotyki: szef nie zmusi pracownika do testu lub badania krwi

Ochrona danych kontra zdrowie i życie

Tymczasem pracodawcy borykają się z licznymi problemami przy prowadzeniu takich badań, m.in. ze względu na konieczność ochrony danych osobowych kontrolowanych.

– Urząd Ochrony Danych Osobowych we wciąż aktualnej interpretacji z 27 czerwca 2019 r. w sprawie kontroli stanu trzeźwości podkreślił, że są to dane wrażliwe, które pracodawca może przetwarzać, gdy pracownik wyrazi na to zgodę i z własnej inicjatywy przekaże te dane – wskazuje Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP. – Gdy chodzi o narkotesty, UODO stoi na stanowisku, że nie ma w przepisach podstawy do ich przeprowadzania. Z kolei Ministerstwo Rodziny „nie kwestionuje" potrzeby przeprowadzania kontroli stanu trzeźwości czy obecności narkotyków. Dodatkowo główny inspektor sanitarny w kwietniu wydał wytyczne, że pracodawcy mają prawo przeprowadzać bezdotykowe mierzenie temperatury pracownikom wchodzącym na teren firmy. Ale stanowisko to nie spotkało się z akceptacją UODO – dodaje Katarzyna Siemienczuk.

– Wdrażanie wytycznych w zakładach pracy komplikuje fakt, że instrukcje GIS niejednokrotnie zmieniane są po publikacji lub zupełnie znikają ze stron Inspektoratu – zauważa Rozanna Piela-Wojciechowska z kancelarii Dentons.

Prawnicy postulują więc wprowadzenie jasnych regulacji zezwalających pracodawcom na podejmowanie działań kontrolnych.

– Wobec niejednolitości stanowisk i ryzyka kar wymierzanych przez UODO warto uchwalić odpowiednie przepisy, które wykluczą wszelkie wątpliwości dotyczące dopuszczalności przeprowadzania badań i zakończą prowadzoną dyskusję – proponuje Justyna Tyc-Brzosko z kancelarii DZP. I dodaje: – Pracodawcy nie będą musieli obawiać się restrykcji ze strony organów, a pracownicy przestaną czuć się bezkarni, wiedząc, że za wykonywanie pracy pod wpływem alkoholu czy narkotyków pracodawca może ich zwolnić dyscyplinarnie.

W czasie rosnącej liczby zakażeń koronawirusem pracodawcy potrzebują także swobody w codziennym badaniu temperatury przychodzących do biur i fabryk.

– Pracodawca, ponosząc odpowiedzialność za zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i mając na uwadze istotny interes publiczny, ma prawo do takich działań. Dlatego też wypracowaliśmy rekomendację zmiany art. 207 § 2 kodeksu pracy – dodaje Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan.

Wystarczy regulamin

Zdaniem prof. Arkadiusza Sobczyka z kancelarii Sobczyk i Współpracownicy zmiana przepisów jest nieunikniona, chociaż całkowicie niepotrzebna.

– Źródłem zasad, jak pracodawcy mogą przeciwdziałać alkoholowi, narkotykom czy koronawirusowi, może być po prosturegulamin pracy – tłumaczy.

– Zgodnie z kodeksem pracy jest to źródło prawa. Zasady w nim zawarte mają znaczenie przy ocenie legalności przetwarzania danych osobowych pracowników. Poza tym badanie trzeźwości czy temperatury to jedynie ujawnienie informacji, a ochrona danych dotyczy ich przetwarzania, czyli przypisania wyniku badania konkretnej osobie.

Badanie pracowników to nie jest uprawnienie, ale obowiązek pracodawcy. Tym bardziej że ofiara wypadku spowodowanego przez nietrzeźwego kierowcę autobusu może pozwać jego pracodawcę o rekompensatę, zarzucając, że wpuścił nietrzeźwego za kierownicę – dodaje profesor.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Sławomir Paruch, partner, radca prawny w kancelarii PCS Littler

Przy rozstrzyganiu, czy pracodawcy mają prawo do badania trzeźwości pracowników i czy pozostają pod wpływem narkotyków w pracy lub też mają podwyższoną temperaturę, co może wskazywać na ryzyko zakażenia innych koronawirusem, podstawowe znaczenie ma hierarchia wartości dóbr prawnie chronionych. W niej życie i zdrowie zawsze są na najwyższym miejscu i każda inna wartość, w tym prywatność, powinna być chroniona w sposób nienaruszający tych najważniejszych. Badania powinny być w adekwatnym związku do zagrożenia. Wielu pracodawców już teraz anonimowo bada trzeźwość kierowców, jednak brakuje im jednoznacznych wytycznych. Odpowiednia regulacja powinna się pojawić – czy to w kodeksie pracy czy w przepisach o ochronie danych osobowych, by dać podstawy do przeciwdziałania nie tylko nietrzeźwości w pracy, ale też rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

Po dwóch poważnych wypadkach spowodowanych na przełomie czerwca i lipca przez kierowców stołecznych autobusów jasne się stało, że przewoźnicy powinni mieć pełną swobodę w badaniu trzeźwości pracowników czy testowania ich na obecność narkotyków. Ten sam problem dotyczy zwalczania epidemii koronawirusa, która, co potwierdził na jednej z konferencji prasowych minister zdrowia Łukasz Szumowski, rozprzestrzenia się najszybciej w zakładach pracy.

Czytaj także:

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe