Tak wynika z dzisiejszego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-341/15 Hans Maschek / Magistratsdirektion der Stadt Wien - Personalstelle Wiener Stadtwerke
Nie pracował, bo chorował
Hans Maschek, urzędnik miasta Wiedeń, przeszedł w stan spoczynku z dniem 1 lipca 2012 r. Jednak w pracy był nieobecny już od 15 listopada 2010 r. do 30 czerwca 2012 r. Najpierw przebywał na zwolnieniu chorobowym, potem, od 1 stycznia 2011 r., pracodawca zgodził się zwolnić go z obowiązku świadczenia pracy, lecz z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
Po przejściu w stan spoczynku Maschek zwrócił się do byłego pracodawcy o wypłatę ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop, twierdząc, że krótko przed przejściem w stan spoczynku ponownie zachorował. Pracodawca odmówił argumentując, że zgodnie z regulaminem wynagradzania pracowników miasta Wiedeń, pracownik, który sam rozwiązuje stosunek pracy – w szczególności wskutek złożenia wniosku o przejście w stan spoczynku – nie ma do niego prawa.
Hans Maschek zaskarżył tę decyzję do sądu administracyjnego w Wiedniu, który następnie zwrócił się do Trybunału w Luksemburgu o stwierdzenie, czy regulamin pracy w wiedeńskim magistracie jest zgodny z prawem Unii, a konkretnie z dyrektywą 2003/881 dotyczącą niektórych aspektów organizacji czasu pracy.
Prawo do urlopu jest bardzo ważne
W wydanym dzisiaj wyroku Trybunał przypomniał, że na gruncie tej dyrektywy każdy pracownik jest uprawniony do corocznego płatnego urlopu w wymiarze co najmniej czterech tygodni, przy czym prawo do takiego urlopu stanowi zasadę prawa socjalnego Unii o szczególnej wadze. Prawo do urlopu wypoczynkowego przysługuje każdemu pracownikowi, bez względu na stan zdrowia. Cel prawa do urlopu wypoczynkowego jest podwójny: z jednej strony urlop umożliwia pracownikowi odpoczynek od zadań wyznaczonych w umowie o pracę, a z drugiej - zapewnia mu wolny czas.