– Problem dotyczy przede wszystkim urzędów wojewódzkich zajmujących się zezwoleniami na pracę cudzoziemców w Polsce do trzech lat – tłumaczy Przemysław Ciszek, partner i radca prawny w kancelarii C&C Chakowski & Ciszek. – Choć przepisy przewidują 30 dni na wydanie zezwolenia, przeciętnie przedsiębiorcy muszą na nie czekać nawet trzy miesiące. Dlatego wiele firm decydowało się na złożenie ponaglenia w takiej sprawie, co niekiedy przyspieszało takie postępowanie, szczególnie w sytuacjach losowych lub rodzinnych. Najczęściej jednak pracodawcy słyszeli w odpowiedzi na taki wniosek, że tylko wydłuży to postępowanie.
Z informacji, jakie „Rzeczpospolita" uzyskała z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii – autora tych zmian – wykreślenie możliwości ponaglania urzędników w takich sprawach ma paradoksalnie na celu przyspieszenie postępowań. Przykładowo w 2019 r. do wojewody mazowieckiego wpłynęło około 100 tys. wniosków o wydanie zezwolenia na pracę i 9 tys. ponagleń w tych sprawach. Rozpatrywanie ponagleń, co wiąże się z przekazaniem dokumentów do Urzędu ds. Cudzoziemców, wraz z wyjaśnieniami dotyczącymi przyczyn niewydania decyzji w terminie prowadziło zaś do pogłębiania opóźnień w rozstrzyganiu spraw dotyczących zezwoleń na pracę cudzoziemców.
Jak dowodzi ministerstwo, o braku skuteczności ponagleń w sprawach dotyczących dopuszczenia do rynku pracy cudzoziemców świadczy m.in. praktyka wielokrotnego składania ponagleń w tej samej sprawie oraz w sprawach już zakończonych decyzją organu. Dotyczy to około 25 proc. składanych ponagleń.
W tych sprawach częste są także przypadki składania ponagleń bezpośrednio po złożeniu wniosku, gdy termin na rozpatrzenie sprawy jeszcze nie upłynął.
Pospieszą się powoli
Zdaniem resortu rozwoju rezygnacja z możliwości ponaglenia urzędników w trybie k.p.a. w tych sprawach nie wpłynie na ograniczenie praw obywateli, nadal bowiem będą oni mieli prawo do wniesienia skargi na bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania do sądu administracyjnego. Co więcej, jest to obecnie łatwiejsze, bo nie będą już musieli, tak jak było przed zmianą przepisów, składać ponaglenia przed wniesieniem skargi do sądu administracyjnego.
– Zakładając, że urzędnicy zachowają taką samą wydajność pracy, rezygnacja z ponagleń powinna przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o zezwolenie na pracę cudzoziemców – dodaje mecenas Ciszek. – Jeśli się tak nie stanie, wtedy zapewne przybędzie skarg do sądów administracyjnych o odszkodowania za przewlekłe postępowania w takich sprawach.