Przerwy na karmienie dziecka to także prawo ojców

Obojgu rodzicom na tych samych zasadach powinno przysługiwać wolne od pracy w ciągu dnia poświęcone na krótkie zajmowanie się małym dzieckiem w czasie, gdy ono je.

Aktualizacja: 17.07.2016 14:37 Publikacja: 17.07.2016 02:00

Foto: 123RF

Przyznanie przerwy na karmienie tylko matkom to przejaw nierówności kobiet i mężczyzn. Taki wniosek płynie z orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 30 września 2010 r. (C-104/09).

Przerwy w pracy na karmienie dziecka nie są częścią urlopu macierzyńskiego, który służy ochronie zdrowia kobiety w okresie następującym po ciąży i zapewnieniu niezakłóconego rozwoju relacji między matką a dzieckiem. W istocie zarówno ojciec, jak i matka mogą zajmować się karmieniem dziecka i w ten sposób poświęcać mu czas. Dlatego prawo do takich przerw powinno przysługiwać obojgu rodzicom. Ponieważ obniżają one wymiar czasu pracy, uregulowania krajowe nieprzyznające tego prawa ojcom pracownikom naruszają przepisy dyrektywy 76/207 w sprawie równego traktowania kobiet i mężczyzn w zakresie warunków pracy.

Wyrok TSUE z 30 września 2010 r. (C-104/09) zapadł w sporze między Rocą Álvarezem a jego pracodawcą, spółką Sesa Start Espańa ETT SA dotyczącym odmowy udzielenia pracownikowi przerwy w pracy zwanej „przerwą na karmienie".

O co chodziło

Pracodawca nie przyznał pracownikowi tej przerwy argumentując, że matka dziecka nie jest pracownikiem najemnym, lecz prowadzi działalność na własny rachunek. Status matki jako pracownika najemnego jest zaś nieodzowną przesłanką udzielenia tej przerwy według hiszpańskiego prawa pracy. Pracownik zaskarżył decyzję pracodawcy do sądu. Sąd pierwszej instancji nie przyznał mu racji. Wskazał, że ta przerwa przysługuje matkom i ewentualnie ojcom, jeśli matka ma status pracownika najemnego.

Sąd drugiej instancji powziął wątpliwość, czy prawo do przerwy nie powinno być przyznane zarówno kobietom, jak i mężczyznom, oraz czy zastrzeżenie tego uprawnienia wyłącznie dla pracownic najemnych i ojców ich dzieci nie jest sprzeczne z zasadą równego traktowania i dyrektywą 76/207.

Co orzekł Trybunał

TSUE zgodził się z wątpliwościami sądu krajowego, że ewolucja uregulowania krajowego i jego wykładnia doprowadziła do zerwania związku między „przerwą na karmienie" a biologicznym faktem karmienia piersią. To, że obecnie z tej przerwy może na podstawie przepisów krajowych korzystać ojciec będący pracownikiem najemnym lub matka będąca pracownikiem najemnym, oznacza, że karmienie i czas poświęcany dziecku mogą zapewnić zarówno matka, jak i ojciec. W istocie ta przerwa stała się prawem przyznawanym pracownikom jako rodzicom. Ponieważ udzielenie płatnej przerwy skutkuje zmianą wymiaru czasu pracy, przepisy regulujące kwestię przerwy dotyczą „warunków pracy" w rozumieniu art. 5 dyrektywy 76/207. Ograniczenia w dostępie do przerwy wyłącznie do kobiet pracownic jest więc w istocie przejawem dyskryminacji na gruncie tej dyrektywy.

TSUE podkreślił też, że takiego uregulowania nie można uważać za środek mający na celu usuwanie lub ograniczanie faktycznych nierówności, które mogą istnieć dla kobiet w rzeczywistości życia społecznego w rozumieniu art. 2 ust. 4 dyrektywy 76/207. Nie jest on też środkiem mającym na celu osiągnięcie równości materialnej, a zatem zapobiegającym zgodnie z art. 157 ust. 4 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej niekorzystnym sytuacjom w karierze zawodowej zainteresowanych osób.

—Przemysław Stobiński

Zdaniem autora

Przemysław Stobiński, radca prawny, starszy prawnik w CMS

Jak to wpływa na nasze prawo

Tezy wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE raczej poddają w wątpliwość zgodność polskich przepisów regulujących prawo do przerw na karmienie dziecka z prawem unijnym. Praktyka dotycząca udzielania tych przerw przez polskich pracodawców potwierdza bowiem, że biologiczny ich aspekt stracił swoje znaczenie także w Polsce.

Choć art. 187 Kodeksu pracy formalnie nadal wymaga od pracownicy, aby karmiła dziecko piersią, nie wszyscy pracodawcy weryfikują wnioski pracownic o przerwę, domagając się od nich przedłożenia zaświadczenia lekarskiego w tej sprawie. Również same zatrudnione przyzwyczaiły się traktować to prawo jako dodatkowy element szeroko rozumianego przywileju do płatnej przerwy na opiekę nad dzieckiem, gdy nie korzystają z innych płatnych urlopów. Uwzględniając ewolucję przepisów dotyczących urlopu macierzyńskiego, zmierzającą do zrównania uprawnień rodziców w zakresie płatnego urlopu rodzicielskiego na czas sprawowania opieki nad dzieckiem, rozsądna wydaje się dyskusja nad ewentualną zmianą art. 187 k.p. W taki sposób, aby także ojcom pracownikom umożliwić korzystanie z tych przerw albo zrezygnować z tego przepisu.

Przyznanie przerwy na karmienie tylko matkom to przejaw nierówności kobiet i mężczyzn. Taki wniosek płynie z orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 30 września 2010 r. (C-104/09).

Przerwy w pracy na karmienie dziecka nie są częścią urlopu macierzyńskiego, który służy ochronie zdrowia kobiety w okresie następującym po ciąży i zapewnieniu niezakłóconego rozwoju relacji między matką a dzieckiem. W istocie zarówno ojciec, jak i matka mogą zajmować się karmieniem dziecka i w ten sposób poświęcać mu czas. Dlatego prawo do takich przerw powinno przysługiwać obojgu rodzicom. Ponieważ obniżają one wymiar czasu pracy, uregulowania krajowe nieprzyznające tego prawa ojcom pracownikom naruszają przepisy dyrektywy 76/207 w sprawie równego traktowania kobiet i mężczyzn w zakresie warunków pracy.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów