Tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 26 stycznia 2017 r., II UK 639/15.
Sprawa trafiła na drogę sądową na skutek odwołania się spółki od decyzji ZUS, kwalifikującej zawartą pomiędzy spółką a przyjmującą zamówienie umowę o dzieło jako umowę o świadczenie usług, oraz ustalającej wobec tego zaległość składkową spółki.
Przedmiotem działalności spółki była produkcja wyrobów liturgicznych typu: sukienki liturgiczne, obrusy, lektoraty, ornaty, stuły, welony i koronki. W okresach wzmożonego zapotrzebowania na te produkty, spółka i przyjmująca zamówienie zawarły 2 umowy o dzieło najpierw na 3 tys. sztuk wyrobów liturgicznych, a potem na 2,1 tys. sztuk.
Przyjmująca zamówienie wykonywała produkty z powierzonego jej przez spółkę materiału. Wymiar i kształt produktów były określone i narzucone przez klienta spółki, a ozdoby były własnym pomysłem przyjmującej zamówienie (samodzielnie wybierała i wykonywała haft).
Sądy I i II instancji uznały, że w ramach umów przyjmująca zamówienie nie wykonywała konkretnego, indywidualnie dzieła. Jej czynność polegała bowiem na zwielokrotnieniu szablonu w zamówionej liczbie kopii przy użyciu materiału dostarczonego przez spółkę, nie wykazując się pomysłowością. Zdaniem sądów przyjmująca zamówienie była rozliczana ze staranności pracy, a nie z konkretnego rezultatu. Wobec tego sąd I instancji oddalił odwołanie spółki od decyzji ZUS, a sąd II instancji oddalił apelację.