Z początkiem czerwca minęło 21 lat, od kiedy do polskiego porządku prawnego wprowadzony został art. 22 § 11 kodeksu pracy. Przepis ten miał na celu ukrócenie praktyki zastępowania umów o pracę umowami cywilnymi poprzez wyraźne wskazanie, że przy ocenie charakteru zatrudnienia liczy się faktyczny sposób świadczenia pracy, a nie nazwa umowy, którą strony formalnie zawarły. Mimo że od początku przepis ten był dodatkowo obwarowany sankcją karną w postaci grzywny, kilka lat później ustawodawca go znowelizował w tym zakresie, dodając zakaz zastępowania umowy o pracę umową cywilnoprawną. Ruch ten miał na celu z jednej strony ochronę praw słabszej strony stosunku pracy – pracownika, ale także zagwarantowanie stałego dopływu środków finansowych w postaci składek z tytułu ubezpieczeń społecznych do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Motywacja do pozwu
Artykuł 22 k.p. umożliwia osobom zatrudnionym na innej podstawie niż umowa o pracę na wniesienie do sądu pracy powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy. Motywacja dotychczasowego wykonawcy dzieła, zleceniobiorcy lub osoby wykonującej pracę bez jakiejkolwiek umowy, która decyduje się wystąpić przeciwko swojemu aktualnemu bądź byłemu pracodawcy na drogę sądową, najczęściej ma podłoże finansowe lub socjalne. W ramach tego pierwszego wymienić należy chociażby chęć uzyskania rekompensaty za godziny nadliczbowe, dodatków za pracę w godzinach nocnych, wynagrodzenia za czas niezawinionego przez pracownika przestoju, wynagrodzenia za czas choroby czy też ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy.
Pracownicy w rozumieniu kodeksu pracy mają dzięki ustawie zagwarantowane takie uprawnienia jak urlopy, prawo do korzystania z pomocy z utworzonego w zakładzie pracy zakładowego funduszu świadczeń socjalnych na mocy samej ustawy i przede wszystkim podlegają ochronie w przypadku korzystania z praw związanych z rodzicielstwem, m.in. szczególnej ochronie przed zwolnieniem. Mają też prawo zrzeszania się w związkach zawodowych. Choć Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 2 czerwca 2015 r. (K 1/13) uznał, że przepisy ustawy o związkach zawodowych w zakresie, w jakim nie przyznają prawa do zrzeszania się w związkach osobom wykonującym pracę m.in. na podstawie umów cywilnoprawnych takich jak umowy zlecenie czy o świadczenie usług, są niezgodne z Konstytucją, ustawodawca nie znowelizował zakwestionowanych regulacji ustawowych.
Inny rodzaj umowy
Przyznając rację pracownikowi, sąd stwierdza istnienie stosunku pracy pomiędzy stronami. Przy czym sam wyrok ustalający nie przesądza w żaden sposób o wynikających z ustalonego stosunku pracy ewentualnych dalszych roszczeniach majątkowych, np. rekompensacie za pracę w godzinach nadliczbowych (wyrok Sądu Najwyższego z 14 kwietnia 2016 r., III PK 96/15).
Jest to o tyle istotne, że wniesienie powództwa o samo ustalenie istnienia stosunku pracy (ale już nie o dalsze świadczenia) nie przerywa 3-letniego okresu przedawnienia świadczeń wynikających z kodeksu pracy i obowiązujących u pracodawcy aktów zakładowych. W konsekwencji, mimo zwycięstwa przed sądem pracy, pracownik może nie zyskać praktycznie nic na wygranej, ponieważ roszczenia do należnych mu świadczeń pracowniczych przedawnią się jeszcze w trakcie trwania procesu.