- Nie wypłaciliśmy pracownikom w terminie wynagrodzenia za maj br. Wypłata powinna nastąpić w ostatnim dniu miesiąca. Jeden z pracowników, zatrudniony na czas nieokreślony, na początku czerwca pobrał z firmowej kasy na poczet zaległej pensji 4 tys. zł, bez wiedzy i zgody pracodawcy (spółka z o.o.). Środki finansowe nie zostały mu powierzone z obowiązkiem rozliczenia się. Czy i ewentualnie jakie konsekwencje możemy wobec niego wyciągnąć? – pyta czytelniczka.
Bezsporne jest, że jednym z podstawowych obowiązków pracowniczych jest dbanie o dobro firmy i jej mienie (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.). Obejmuje to m.in. czuwanie nad środkami finansowymi zgromadzonymi w kasie zakładu pracy. Nawet zatem, gdy spółka z o.o. nie wywiązała się z obowiązku wypłaty podwładnemu wynagrodzenia za dany miesiąc, to i tak ta sytuacja nie uprawnia go do samowolnego pobrania z firmowej kasy jakichkolwiek pieniędzy. Nic natomiast nie stało na przeszkodzie, aby dochodził zaległej wypłaty na drodze sądowej.
Kradzież to kradzież
Przywłaszczenie mienia pracodawcy zawsze jest traktowane jako ciężkie naruszenie podstawowych powinności pracowniczych – niezależnie od tego, czy ze względu na jego wartość stanowi ono przestępstwo czy wykroczenie. Analogiczny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w nadal aktualnym wyroku z 10 listopada 1999 r. (I PKN 361/99). Tak samo SN zakwalifikował jednorazową, drobną kradzież mienia pracodawcy w wyroku z 25 kwietnia 2013 r. (I PK 275/12).
Zwolnienie to tylko początek
W tej sytuacji pracodawca może zastosować następujące rozwiązania:
1) wręczyć oświadczenie o rozwiązaniu umowy albo z zachowaniem okresu wypowiedzenia, albo w trybie natychmiastowym (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) >patrz wzór oświadczenia pracodawcy o dyscyplinarnym rozwiązaniu bezterminowego angażu,