Polityczne podziały w społeczeństwie zaczynają się odbijać także na atmosferze w niejednej firmie czy urzędzie. Ostatnio jeden z urzędników zatrudnionych w administracji publicznej musiał się bronić przed natychmiastowym zwolnieniem z pracy po tym, jak wyraził swoje polityczne poglądy na Facebooku. Inny przykład: firma od lat startująca w przetargach na zamówienia administracji publicznej wprowadziła u siebie nowy regulamin zakazujący pracownikom wyrażania ich poglądów na portalach społecznościowych. Przedsiębiorca chce zachować apolityczność firmy, by nie stracić ważnych dla firmy klientów z administracji publicznej.
Zlikwidować powiązania
– Portale jak Facebook odgrywają coraz większą rolę w naszym życiu. Nie można się dziwić przedsiębiorcom, że chcą zachować apolityczność, by w ten sposób nie stracić kontrahentów – mówi Łukasz Kuczkowski, radca prawny z kancelarii Raczkowski Paruch. – Trzeba jednak pamiętać, że konstytucja gwarantuje prawo do wyrażania swoich poglądów. Skoro nie można żądać od zatrudnionego, aby zmienił swoje poglądy lub przestał je wygłaszać publicznie, wyjściem z tej sytuacji jest wprowadzenie zakazu podawania miejsca pracy przez osobę, która zamieszcza kontrowersyjne wpisy na takich portalach – dodaje.
Tym bardziej że informacja o miejscu zatrudnienia użytkownika Facebooka jest dostępna dla wszystkich, także dla osób spoza kręgu znajomych pracownika.
Internet źródłem problemów
Pracownicy powinni oszczędnie wyrażać swoje poglądy polityczne i chwalić się swoją aktywnością po godzinach pracy, także z innego względu.
– Jeśli, ktoś opublikuje w portalach społecznościowych swoje nagie zdjęcie albo z zakrapianej imprezy, w określonych okolicznościach może to naruszać interes czy dobre imię pracodawcy. A stąd niedaleko już do kar dyscyplinarnych czy rozwiązania umowy o pracę, i to nawet dyscyplinarnie. Użytkownik Facebooka powinien się zatem liczyć z tym, że jego wydawałoby się prywatna aktywność, może się obrócić przeciwko niemu. Nie powinien się zatem dziwić, że może ona mieć wpływ na jego pracę – dodaje Kuczkowski.