Równe traktowanie i kwestie mobbingu – co się zmieni?
Pierwsza grupa zmian wprowadzonych nowelizacją odnosi się do przepisów dot. równego traktowania pracownika oraz mobbingu. Przepisy dot. pierwszej grupy zmian (art. 11[3] i art. 18 [3a] §1 k.p.) wydają się kosmetyczne, usunięto bowiem z nich jedno sformułowanie („a także bez względu na"). Zmiana ta spowoduje jednak, że każde nieuzasadnione obiektywnymi przyczynami nierówne traktowanie pracowników będzie uznawane za dyskryminację.
Czytaj także: Mobbing to nie dyskryminacja
Za naprawdę znaczącą trzeba uznać zmianę przepisu w zakresie mobbingu, która może realnie wpłynąć na relacje na linii pracownik – pracodawca. Nowelizacja dopuściła bowiem formułowanie roszczeń o odszkodowanie za mobbing także w czasie trwania stosunku pracy. Do tej pory warunkiem żądania odszkodowania było „rozwiązanie umowy wskutek mobbingu". Jeśli zatem pracownik sam nie rozwiązał umowy i nie wskazał zachowań mobbera jako przyczyny rozwiązania umowy, nie miał prawa do formułowania roszczenia o odszkodowanie na podstawie Kodeksu pracy. Co prawda pozostawała (dopuszczona przez orzecznictwo) możliwość dochodzenia roszczeń w oparciu o przepisy Kodeksu cywilnego, ale mało który z pracowników miał tego świadomość, poza tym było to trudne dowodowo i raczej rzadko spotykane w praktyce. Obecnie pracownik, dalej pozostając w stosunku pracy, będzie mógł skierować do sądu roszczenie odszkodowawcze przeciwko pracodawcy, wskazując na to, że padł ofiarą zachowań mobbingowych w firmie.
- Opisywana zmiana spowoduje zapewne zwiększenie liczby spraw dot. mobbingu w polskich sądach. Warto na to wskazać, szczególnie w perspektywie ciągle aktualnej dyskusji o zbyt dużym obciążeniu sądów i przedłużających się postępowaniach sądowych, także tych pracowniczych. Dodać można, że sprawy o mobbing są zwykle stosunkowo długie i trudne pod względem dowodowym m.in. zwykle związane z zeznaniami wielu świadków – podkreśla ekspert prawa pracy.
- Co jednak w mojej ocenie kluczowe – nie zmieniła się definicja mobbingu, która w dalszym ciągu stawia stosunkowo wysokie i rygorystyczne wymagania, aby w świetle prawa uznać dane działanie za mobbingowe (m.in. przesłanki „długotrwałości" i „uporczywości"). Tym samym mimo, że zwiększyć się może liczba spraw o odszkodowanie za mobbing, nie należy spodziewać się zwiększenia ich efektywności. Wygrane pracowników w sprawach dot. mobbingu ciągle oscylują – według statystyk – w okolicach mniej niż 10% wnoszonych spraw i trudno spodziewać się zmiany tej statystyki – dodaje adw. Rafał Wyziński.